Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Jaki będzie 20. sezon LM Ekstraklasa?

Red. Szpakowski zastanawia się Red. Szpakowski zastanawia się fot. http://southafrica2010.blox.pl

Rozpoczęliśmy rywalizację w 20. sezonie Ligi Mieleckiej. Zastanawiając się nad nim będę trochę jak Szpakowski - przewidywalny, bo napiszę, że będzie ciekawie i wyjątkowo. Ale znam tę ligę jak Szpak komentowanie, więc chcąc nie chcąc mamy wiele wspólnego. 

Ten sezon będzie wyjątkowy, bo.. każdy taki jest. Zawsze to powtarzam, ale wydaje mi się, że nie jest to nudne (nie jest?). W każdym znajdziemy coś, czego w innym nie było. 

Sezon rocznicowy

20. sezon LME jest wyjątkowy, bo okrągły. "Dwudziestka" brzmi już dojrzale acz wciąż nieprzewidywalnie. Zatem poniżej więcej pytań niż odpowiedzi. Do zweryfikowania po wszystkiemu.

10 lat temu rozpoczynaliśmy rywalizację w tej lidze. Zaczęła grupka znajomych a dziś mamy 30 aktywnie grających prezesek i prezesów a przede wszystkim całkiem niezłą rodzinę LM skupioną wokół forum i widoczną na spotkaniach. To najlepszy efekt 10 lat pracy, rywalizacji i poświęcania czasu.

Na sentymenty przyjdzie jeszcze czas, skupmy się na pytaniu - jaki będzie ten sezon?

Sezon debiutantów?

Jak co sezon, tak i w obecnym mamy kilka nowych twarzy w gronie LME. Będziemy ich przedstawiać w kolejnych podsumowaniach kolejek, ale pytanie już mamy aktualne. Co debiutanci ugrają? Ostatni sezon pokazał, że debiutant nie ma już tak lekko, jak za czasów Komy czy Sabeen, którzy grając pierwszy raz zdobywali mistrzostwo.
Nadzieję nowym graczom daje jednak ostatni występ Legionistki, która zakończyła sezon w najlepszej dziesiątce i grała w finale Pucharu LME. Czy to dobry prognostyk dla Giny, która jako jedyna prezeska debiutuje w tym sezonie?

A może starej gwardii?

Już pod koniec poprzedniego sezonu Lojer pisał, że jakby popatrzeć na czołówkę tabeli, to praktycznie sami starzy wyjadacze. Czołówka 19. sezonu: Peniu, Nowy, Kris, Słowik, Konik, Rymu, Morwi, Legionista - to gracze z kilkuletnim stażem, tylko mistrz i Rymu nie grali od samego początku. Czy powtórzy się to w tym sezonie? Patrząc na to, że gram od początku, czyli od 10 lat - chciałbym.

Na pewno sezon powrotów

Tu nie ma co pytać, to fakt. W 20. sezonie LME zagra kilka nowych - starych twarzy. Przede wszystkim do gry wraca Maro - pierwszy i dwukrotny mistrz LME. To zaskoczenie wielkie, bo prezesa próżno było szukać wokół Ligi Mieleckiej w ostatnich latach. Powrót Mara cieszy, ale od razu wzbiera się sportowa złość. Mistrz? Pierwszy? Wrócił? No to niech pokaże na co go stać - my tu od kilku sezonów porządnie trenujemy - słyszę w kulisach LM. 
W LME zagra także ponownie Kornik, który zna smak triumfu - wygrywał Puchar LME. Są też ponownie Murzyn Dzak
Ciekawe co ugrają wracający...

Mistrz nie wygra

Lubimy tradycje i wiemy, że mistrz nie broni tytułu. Był jeden taki, Szczwany Lis Kendi się zwie, co zdobył mistrzostwo dwa razy z rzędu, ale było to dawno a wyjątek, prawda, potwierdza regułę. Peniu nie obroni tytułu - jesteśmy tego pewni. Wyniki ankiety są miażdżące. 

Za to kandydatów do mistrzostwa nie brakuje

Wystarczy spojrzeć na forum i przeczytać kilka wypowiedzi. Przytaczać nie będę, choć zapewne wiele z nich znajdzie się w sezonowych cytatach - przedstawię tylko jeden, jedyny. Kwintesencja zapowiedzi:

Dzień dobry.
Z Mroczniakami nie wygracie!
Do widzenia.

Mgolden jak zawsze nie żartuje

Kto będzie gwiazdą? 

To kluczowe pytanie na ten sezon. Nie ma Razacka Traore, nie ma Milika, w Legii jest coś w rodzaju kłopotu bogactwa w ofensywie. Na kogo zatem stawiać? Czy będzie piłkarz, jak Razack w poprzednim sezonie, bez którego nie masz szans na wysoką pozycję? Na pewno będzie. Kto szybciej go znajdzie, kto częściej i trafnie będzie obdarzać go opaską kapitana, ten wygra. Czego wszystkim życzę!

Nowy

 

PS. tekst miał ukazać się niemal z gwizdkiem nowego sezonu. Przez kłopoty systemowe nie udało się. Jak widzicie nowa strona przechodzi duży test kiedy jest już "na żywo". Proszę o cierpliwość w przypadku błędów (zgłaszajcie je tutaj). 

Zaloguj się, by skomentować