Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Typer Sezonu - podsumowanie Typera w 21 sezonie LM

 

Najdłuższy sezon w historii LM stał się już niemal prehistorią. Najwierniejsi czytelnicy zapewne wciąż pamiętają o obiecanym zbiorczym podsumowaniu Typera. Pokonanie wielu przeszkód zawodowo-rodzinno-zdrowotnych wymagało nieco czasu. Zanim więc rzucimy się w wir kolejnych rozgrywek, przenieśmy się na chwilę w objęcia historii.

 

Na początek wypada przypomnieć końcowe wyniki. Rozgrywki na pierwszy miejscu skończył Massud. Kolejne miejsca zajęli Grześ, Papi, Nowy i Lojer.

Tabela Typera:

 

1 AS Massud 105
2 Grześ 100
3 Papi 100
4 Nowy 98
5 Lojer 97
6 Rymu 95
7 olo 91
8 Starydobrytom 79
9 Alice 71
10 Patik 70
11 Elvis 60
12 Mgolden 53
13 Przemolinix 52
14 Anonimus 41
15 Paskuda 39
16 Woody 32
17 Legionista 26
18 Sabeen 25
19 Legionistka 18
20 Morwi  7
21 Zupka 7
22 Barni87 1

 

 

 

Niewiele zapowiadało końcowy triumf Massuda. Sezon rozpoczął przeciętnie, od 9. miejsca, w trzeciej kolejce spadł na 19, w dwunastej wspiął się na 7. Po raz pierwszy na podium pojawił się dopiero na cztery kolejki przed końcem. Niemal przez cały sezon wydawało się, że paletę pierwszeństwa weźmie ktoś z czwórki Grześ, Nowy, Lojej, Papi. Dominację kwadrygi najlepiej obrazuje krótkie zestawienie liczby kolejek na podium oraz liczby kolejek na prowadzeniu w tabeli.

Tabela liczby kolejek na podium:

 

Nowy 17
Lojer 15
Grześ  14
Papi 9
Massud 4
Rymu 4
Golden 3
Morwi 1
Alice 1
Legionista 1

 

Tabela liczby kolejek na prowadzeniu:

 

Grześ  6
Lojer 6
Nowy 5
Papi 4
Massud 1
Morwi 1

 

 

Los bywa okrutny. Ostatecznie poza podium uplasowali się najdłużej będący w trójce Lojer i Nowy. Sezon od wspólnego zwycięstwa rozpoczęli Nowy i Morwi. Z tym ostatnim wiąże się ciekawa historia – zatypował raz, wygrał i więcej go nie widzieli. Schemat, z małą różnicą, powtarza się już od dwóch sezonów. Dwa sezony temu Morwi również zaszczycił nas jednokolejkową obecnością – ugrał okrągłe kółko olimpijskie. Najwyraźniej musiał udowodnić sobie i nam, że jednak potrafi.

 

Od drugiej do czwartek kolejki dominował Papi. Następnie na dwa tygodnie zmienił go Nowy, którego szybko zdetronizował Lojer. Metodę przez sześć kolejek powstrzymywał Grześ, jednak wyczerpany długim bojem w ostatniej kolejce dał się wyprzedzić Massudowi. Niegdysiejszego Naczelnego Typera LM (Ryma) dopadł syndrom Krisa. Prezes błysnął formą na początku sezonu – podium w pierwszych trzech kolejkach. Później zapadł na chorobę środka sezonu. W końcówce gonił, ale do podium zabrakło jednej, może dwóch kolejek.

Historia alternatywna czyli kto był najlepszym Typerem?

 

Wiadomo kto pisze historię - w naszym przypadku jest to aż nadto prawdziwe. Nieco na przekór zapytajmy jednak, co by było gdyby?

 

Tabela wg. średniej liczby pkt na kolejkę:

kolejno: miejsce, prezes/ka, średnia pkt, liczba obstawionych kolejek)

1 Morwi  7 1
2 Anonimus 5,13 8
3 Alice 5,07 14
4 AS Massud 5 21
5 Lojer 4,85 20
6 Grześ 4,76 21
6 Papi 4,76 21
8 Nowy 4,67 21
9 Rymu 4,52 21
10 olo 4,33 21
10 Legionista 4,33 6
12 Elvis 4,29 14
13 Starydobrytom 4,16 19
14 Patik 4,12 17
15 Mgolden 4,08 13
16 Woody 4 8
17 Sabeen 3,57 7
18 Paskuda 3,55 11
19 Przemolinix 3,47 15
20 Legionistka 3 6
21 Zupka 2,33 3
22 Barni87 1 1
   
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     

 

 

Pomijając przypadek Morwiego, najlepszą średnią osiągnęły prezeski: Anonimus oraz Alice. Pierwsza zanotowała jedną zwycięską kolejkę, druga aż trzy. Dopiero na czwartym miejscu znalazł się Massud, a na piątym Lojer. Ciekawie wygląda przypadek Papiego. Jak wiemy, Papi ostatecznie skończył rozgrywki na trzecim miejscu. Prezes nie opuścił żadnej kolejki, jednak wielokrotnie spóźniał się z typowaniem i często obstawiał w soboty, a nawet niedziele. Łącznie opuścił 16 meczów czyli pełne dwie kolejki. Można przyjąć, że wystąpił więc w 19, a nie 21 kolejkach. W takim rozrachunku średnia Papiego powinna wynieść 5,25 pkt na kolejkę. Śmiało można założyć, że w opuszczonych spotkaniach zdobyłby tyle pkt co w rzeczywiście obstawionych (0,65 pkt na mecz). Z prostych obliczeń wynika, że Papi na swoim gapiostwie stracił aż 11 pkt. Wystarczyło obstawić wszystkie mecze drogi Prezesie, a zwycięstwo miałbyś w kieszeni.

 

Alternatywna tabela końcowa:

(kolejno: miejsce, prezes, suma pkt, różnica miejsc i różnica pkt w stosunku do rzeczywistych osiągnięć)

 

1 Morwi  147   19 140
2 Anonimus 108   12 67
3 Alice 106   6 35
4 AS Massud 105   -3 0
5 Lojer 102   bz 5
6 Grześ 100   -5 0
6 Papi 100   -5 0
8 Nowy 98   -4 0
9 Rymu 95   -3 0
10 olo 91   -4 0
10 Legionista 91   5 35
12 Elvis 90   -1 30
13 Starydobrytom 87   -5 8
14 Patik 87   -4 17
15 Mgolden 86   -4 33
16 Woody 84   bz 52
17 Sabeen 75   1 50
18 Paskuda 75   -4 36
19 Przemolinix 73   -6 21
20 Legionistka 63   -1 45
21 Zupka 49   bz 42
22 Barni87 21   bz 20

 

Zakładając utrzymanie wyliczonych wyżej średnich można pokusić się o sporządzenie alternatywnej końcowej tabeli Typera. Naturalnie założenie jest problematyczne. Średnia pkt na kolejkę wraz z liczbą kolejek powinna spadać. Anoniomus i Alice prawdopodobnie miałyby kłopot z utrzymaniem swoich średnich, śmiało można jednak założyć, że obstawiając regularnie włączyłyby się w walkę o końcowe zwycięstwo. Wniosek z tego jest jeden – regularność i systematyczność popłacają w Typerze. Rzut oka na tabelę potwierdza prawidłowość – mający dwie absencje ósmy Sdt, wyraźnie traci w sstosunku do prowadzącej, regularnej siódemki.

 

O Metodzie słów kilka

 

W podsumowaniu nie może zabraknąć wątku o próbie skompromitowania Typera. Przypomnijmy, Lojer od kilku sezonów stosuje strategię obstawiania wg jednego klucza. Celem jest wykazanie bezsensu obstawiania wyników krajowej ekstraklapy. Bez skutku próbował 1:0, w ostatnim sezonie był bardzo blisko metodą 1:1. O braku podium zdecydowało gapiostwo na stracie rozgrywek. Zwartym frontem przeciw Metodzie wystąpili wszyscy grający. Śmiało można powiedzieć, że sezon upłynął pod znakiem heroicznych zmagań z Metodą. Obrona Częstochowy trwała do ostatniej kolejki. Czy rzeczywiście było czego bronić?

 

Poziom emocji sugerowałby, że w grę wdały się poważne czynniki psychologiczne. Postawmy się w roli statystycznego prezesa zagrożonego Metodą. W każdy piątek siada przed komputerem, główkuje, marszczy brwi, łamie się sam ze sobą, wreszcie obstawia. Pół weekendu spędza przed telewizorem, obgryza paznokcie, klnie na Brożka lub innego Pawłowskiego, a tu przychodzi Lojer, wstukuje algorytm i spija śmietankę. To ja tak się męczę, a ten mi tu jakimś systemem zajeżdza? – myśli prezes - Chce zrobić ze mnie idiotę, ogłupić na oczach kolegów i koleżanek. Jednym słowem prezes się boi. Traktuje sprawę osobiście i lęka się utraty własnej wartości. Jak to w psychologii często bywa, im silniejsza reakcja tym w mniejszym stopniu oparta na faktach.

 

 

Czy ewentualne zwycięstwo Metody oznacza, że inne strategie są bezwartościowe, a ich autorzy mniej inteligentni? Czy wygrana Lojera sprawi, że Typowanie przestanie mieć sens? Oczywiście, nie. Czy przegrana Kasparowa z komputerem sprawiła, że przestano grać w szachy? Metoda może jedynie udowodnić, że w wynikach ligowych występują prawidłowości. Tylko tyle, lub aż tyle. Więc niebój się prezesie, a ciesz, bo dzięki Metodzie jest ciekawiej. Jaki system zobaczymy już za tydzień?

 

 

2 komentarzy

  • Link do komentarza poniedziałek, 10 luty 2014 13:41 napisane przez lojer

    Chciałem zauważyć, że kolega Massud zawyża standardy podsumowań typerowych. :D:D:D:D

  • Link do komentarza czwartek, 13 luty 2014 21:17 napisane przez papi

    fajnie podsumowanie!

    jak przeczytałem, że aż 16 meczy odpuściłem to jestem na siebie zły hehe

    W sprawie Kasparowa: szachy składają się z otwarcia, gry środkowej i końcówki. W każdej z tych części komputer był przeprogramowany w czasie trwania partii. Czyli tak naprawdę grał z 3 komputerami. Gdy grał z 1 bez ingerencji w niego w czasie partii, wygrał!
    To tak w woli ścisłości

Zaloguj się, by skomentować