Stal - Bytovia 2:2. Ostatecznie udało mi się dotrzeć. Mecz z tych, gdzie naprawdę boli. Bo to był bardzo dobry mecz Stali. To był mecz z pięknymi akcjami bramkowymi. Gdzie kontrolowaliśmy piłkę prawie cały czas. Gdzie były szanse na kolejne bramki.
Ale głupi i niepotrzebny karny. I słabe zachowanie przy wolnym. Mamy remis i szanse na awans prawie znikają.
Posłuchajcie Smółki. Mniej więcej taki nastrój panował wczoraj po meczu. Poszliśmy na chłodną analizę, ale.. no smutek.
Maks Banaszewski wyrasta teraz ponad całą drużynę. Widać w nim swobodę, pewność siebie, formę i.. walkę o transfer. Przyjemnie się patrzy na jego grę.
Mecz był pod kontrolą, ale kto był na stadionie mógł mieć obawę, że to się może tak skończyć. Przed bramkami Majecki 2 razy świetnie się wykazał (już dawno nie miał tak ważnych interwencji). Słowik w odpowiedzi na relację przy 2:0 napisał mi, że "to już luzik ". Ta minka na końcu wiele mówi o naszym zespole, bo miałem tą obawę. Jak i Grześ dopowiadał słynne "2:0 to niebezpieczny wynik".
Jak to w piłce - mieliśmy kilka okazji na podwyższenie wyniku, w tym wychodzący 1n1 Arak, Kiercz/Dobrotka mylący się z bliska głową czy świetnie interweniujący bramkarz przyjezdnych. Tak bardzo szkoda. Tak ten mecz boli.
Boleć boli, ale szacunek za sezon, wiele emocji, bramek i pięknej gry jak i złych momentów bo i takie były, ale w mniejszości. Stal to najskuteczniejsza drużyna ligi, jej mecze się świetnie oglądało przede wszystkim na stadionie, a ostatnio to trochę wyglądało jak taka "mielecka" tiki taka. Obie bramki wczoraj to naprawdę perełki, akcje niczym w Barcelonie. To się świetnie ogląda. Czekam na kolejny sezon z nadzieją na awans. Przypomina to sezony w drugiej lidze: pierwszy to cel - utrzymanie, drugi ogranie się, trzeci walka o awans. Historia lubi się powtarzać. Trochę to brzmi jak podsumowanie tego sezonu, ale co tam. Taka ciekawostka z Bytovią graliśmy 4 razy: 4 remisy w tym 3 x 2:2. Wierni po porażce, dumni po zwycięstwie. Nowy sezon już za 2 miesiące i klasyk Stal - ŁKS.
Szacunek jest i czuć go też na stadionie. Co prawda przy 2:2 i na koniec pojawiły się gwizdy i głupie komentarze, ale to były jednostki. Po meczu wielu, a pewnie więcej po naszej stronie (Kusocińskiego) - zostało i podziękowało piłkarzom.
Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas, ale na teraz najkrócej - Grześ wyżej celnie opisał.
Zobaczyłem teraz te bramki, i dla nas i dla Bytovii. To taki sezon Stali w pigułce, piękne akcje naszych, a stracone po stałych fragmentach. Babol był - tym razem Grodzicki, Soljic jakoś się uchował.
Mówi się, że broni cała drużyna, ale ilość bramek straconych po indywidualnych błędach wyklucza nas z walki o awans. Grodzicki w przekroju sezonu i Soljic rundy zweryfikowali się negatywnie.
Jak dla mnie - sezon super.
Dojdą dwa bliskie wyjazdy do Sącza i Niecieczy. Nie będzie Ruchu, będzie ŁKS, GKS Jastrzębie i Warta Poznań.
Poza tematem, ale ciekawostka z lubelskiej piłki - długo się wydawało, że w przyszłym sezonie możliwe będą derby Górnik Łęczna - Motor Lublin w 2. lidze. Górnik jeszcze walczy, ale Motor już w zasadzie odpadł. Po słabym początku wiosny i zwolnieniu Sasala szli równo z Resovią. Do czasu. Ostatnie dwa mecze w papę z Wiślanami Jaśkowice na wyjeździe i Wisłą Sandomierz u siebie. Mimo remisu Resovii z Chełmianką strata do lidera 4 pkt, 5 kolejek do końca. Kolejny sezon pompowania kasy przez miasto (np. Marcin Burkhardt w składzie) i lipa.
Na Sport.pl piszą, że Arka ma nowego trenera na przyszły sezon. Janekx89 poinformował za pomocą twittera, że już OFICJALNIE Smółka ze Stali podpisał umowę z Arką...
@Grześ: Nikt nie ma prawa się na nic obrażać. Nie napisałem o "derbach Śląska", tylko o "derbach" A że to są derby województwa śląskiego, a nie Śląska, to każde dziecko wie
Oficjalne strony obu klubów milczą, ale to pewnie tylko kwestia czasu.
No trudno. Ja się Smółce nie dziwię i życzę mu powodzenia.
Pozostaje mieć nadzieję, że klub znowu trafnie wybierze trenera. Dotychczasowy track record nie jest zły, więc mam zaufanie do Orłowskiego i ogólnie klubu.
Prawdopodobny scenariusz, to, że Smółka za sobą weźmie ze dwóch i do tego dwóch-trzech kolejnych odejdzie. Szykuje się budowa drużyny od nowa.
Jeśli założyć, że ci, którzy pójdą to Banaszewski i Gancarczyk, a inni to np. Nowak, Janota, a z wypożyczenia wracają do siebie Majecki i Arak, to okazuje się, że nie ma połowy składu. A kołdra w Stali krótka jak u Nawałki.
Cóż - pozostaje czekać na wieści.
". Ta minka na końcu wiele mówi o naszym zespole, bo miałem tą obawę. Jak i Grześ dopowiadał słynne "2:0 to niebezpieczny wynik".
A że to są derby województwa śląskiego, a nie Śląska, to każde dziecko wie 