Cisza po meczu z Odrą (1:1) zrozumiała. Co tu komentować. Kolejne stracone punkty.
Skrót: www.polsatsport.pl/film/stal-mielec-odra...skrot-meczu_6812940/

Oglądałem w TV (a na trybunach "tylko" 2,5 tys.; ale i nasz sektor przetrzebiony z różnych przyczyn). Oglądałem bez głębokiej analizy, bo to jednak wyjazd mój był i musiałem podzielić uwagę.
Ponownie jednak mam wrażenie, że to mecz, który winniśmy wygrać, ale nieskuteczność i ta sytuacja na 1:1, która tak przestawiła coś w naszych głowach, że omal nie doprowadziła do porażki. Jak to Kiełpin ujął (brawa za mecz, bo uratował wiele): "odcięło nas".

Cały czas trzymam się wersji, że to oczekiwanie na przełamanie, impuls, że przyczyna leży w głowach. Ale zaczynam też dostrzegać coś w argumentach o trenerze i przyczyn gdzieś tutaj (mental, może taktyka). Ciekawe porównanie na forum Stali do Bayernu - tam też coś nie funkcjonuje mimo, że tak wiele jest (z tym, że Stal gra a Bayern ponoć nie ). I dalej ktoś pisze, że Skowronek to może z młodzieżą lepiej pracuje niż ze starszakami i tu gdzieś nie może zapanować. A to (to sobie już dopowiadam) ma wpływ na głowy, o których piszę.

No boli mnie ta sytuacja. Tu już nie chodzi o grę o awans czy o utrzymanie - ale te niezrozumiałe wyniki przy tym potencjale (nie na papierze, tylko w grze).

Mnie uczyli, że jak stoisz w murze, to STOISZ. Jak przejdzie piłka górą, to trudno, świetny strzał. Jak przechodzi dołem, to ewident błąd muru. Z tego co widziałem, to z brzegu stali Getel, Soljić i Gąsior.
To jednak efekt końcowy, wcześniej było dośrodkowanie z boku, bo błąd w ustawieniu pomocnika, dobitki i niepotrzebny faul Nowaka, który czekał na piłkę, zamiast do niej doskoczyć.
Ewidentnie nie pali, a trener nie daje (nie potrafi?) impulsu - dwie zmiany w tym jedna wymuszona, a druga 5 min przed końcem?

Nasi grali nieźle, aż strzelili bramkę. Po strzeleniu bramki ewidentnie włączyło im się w głowie "byle tylko jakoś dowieźć, byle tylko dowieźć". No to nie dowieźli.

Też z obserwacji w tv na wyjeździe, bolączką skuteczność, Nowak, Solijć (ta jego główka w bok a nie w bramkę toż to patelnia), Prokic (piłka pechowo odbita od piszczela) i inni, kłania się brak skuteczności i szczęścia. W sobotę o 17 Głogów, a 19/10 piątek 20:45 mecz telewizyjny w Mielcu z Katowicami. Bramka stracona, walił na siłę i weszła, potem nerwowa końcówka i drżenie o remis. Punkt jest - piąty remis z rzędu, czekamy na zwycięstwo w kolejności: Chrobry (w), Katowice (d), Termalica (w), Stomil, Garbarnia, Puszcza, Warta i Bytovia - 5 ostatnich u siebie. Sporo punktów do zgarnięcia

Olo podpytał Janekxa na TT :

Olo: A w Mielcu wiadomo ile jeszcze cierpliwosci/zaufania zostało?

Janekx: Ponoć do wyborów ma nie być zmian.. ja już dawno powinien AS wylecieć, szatnia rozwalona, sezon zmarnowany.

Bartoszek wrócił do Chojnic za Cecherza.
Hmm.

Chojnice nie grał źle i nieźle stoją w tabeli (przynajmniej w porównaniu do nas). Zmiana trenera pokazuje, że jest tam duża nerwowość.

Ktoś wie o co chodzi z tym, że młyn zawiesza doping i wyjazdy? Niepojęte to jest. A wiem, że dla piłkarzy doping, zwłaszcza na wyjazdach, bywa przydatny. Próbowałem znaleźć odpowiedź, ale jakieś ogólniki tylko o "konieczności", "osobach decyzyjnych" i takie tam bajdurzenie. O kasę chodzi czy o personalia, ktoś, coś?

A po "fantastycznym" oświadczeniu, że wycofują doping idzie beka w Polskę, bo Siarka i Wisłoka robią takie coś:

Trudno powiedzieć o co chodzi, ale gimbaza się "wypięła".
Skład na Chrobrego: Kiełpin - Spychała, Getinger, Perez, Solijc, Gąsior, Tomasiewicz, Nowak, Prokic, Banaszewski i Kuświk

Ławka nie rzuca na kolana:

29. Damian Primel, 3. Krzysztof Kiercz, 19. Kacper Sadłocha, 24. Łukasz Seweryn, 28. Sergio Mendigutxia, 30. Łukasz Wroński, 99. Sebastian Bergier