Skowronek zostaje w Stali, prawda. Mamy pewnie jakieś 3-4 tygodnie spokoju... O tym co nie co napiszę.
Rozumiem, że każdy będzie zainteresowany propozycją zdecydowanie lepiej płatnej pracy. Trudno się dziwić, wiadomo. Bardzo ładnie, że trener poinformował klub, gdy pojawiła się propozycja z Płocka.
Pisałem wtedy
Nie ma co się dziwić. Skowronek młody, perspektywiczny, jego zespół gra fajną piłkę, widać, że przez miesiące zbudował (odbudował) drużynę, zaczynają się wyniki.
Teraz piłka po jego stronie. Ja się nie obawiam, bo wątpię by w tym momencie kariery, nawet za grubą podwyżkę zrezygnował ze swojego dzieła, które zaczyna być wystawiane na salonach. Nawet za ryzyko braku Ekstraklasy po tym sezonie. Zobaczymy.
W końcu słysząc od trenera, że Płock nie wszedł w grę, bo jest misja do kontynuowania, cel, wspaniała drużyna, walczymy o awans, to - jak tylu kibiców na Solskiego - mógłbym skandować nazwisko i robić z trenera bohatera. Już wtedy jednak otrzymałem info z klubu, że to nie tak do końca. Na forach i tt można doczytać, że po prostu Wisła wycofała się z oferty, bo prawdopodobnie nie chciała płacić za przejście całego sztabu. A sam trener przejść chciał.
No ale liczyła się atmosfera, także ta wokół trenera i drużyny; nie warto było drążyć tematu, choć nazwiska nie skandowałem. A w klubie wedle wieści coś jednak umarło i pojawiła się lampka, że sytuacja powtórzyć się może.
Długo nie czekaliśmy. Minął miesiąc, Zagłębie zwalnia trenera. Oczywiście na giełdzie nazwisko Skowronka się pojawia. Wiadomo, lider, młody etc. Dostaję info spoza klubu, że to nie tylko media. Źródło klubowe potwierdza, że coś jest na rzeczy. Za chwilę Janekx wrzuca tweeta i zaczyna się gorączkowanie wśród kibiców Stali.
Na tt czytamy, że rozmowy trwają. Jedni piszą, że AS odchodzi; inni, że wyjaśni się na dniach. Sam komentuję na sektorze:
Z tego co można wyczytać z TT - to już tylko decyzja AS albo... jego żony ? W każdym razie choć śledzę, nie zaprzątam sobie głowy, bo z AS czy bez - będzie dobrze. O ile szybko telenowela się skończy.
Od AS oczekuję jedynie konkretnego komunikatu jak najszybciej: kierunek Lubin albo hej prezesi z Ekstraklasy w tym sezonie to już naprawdę skupiam się na celu i proszę nie dzwonić. Ewentualnie, sorry Stal, ale czekam na propo z Esy, nie liczcie na mnie. Bo takie mizianie za każdym razem gdy misio z Esy zwolni trenera jest najgorsze dla wszystkich.
Z tego co dało się wyczytać, Stal szuka następcy. Ponoć propozycję otrzymuje asystent Szulczyk.
W rozmowie z kumplem, żywo zainteresowanym sytuacją, wyrażam swoją opinię o możliwych decyzjach:
imo każda jest zła, ale paradoksalnie odejście to mniejsze zło - popsioczymy, pozłościmy, ale Klub i Zespół się w końcu uspokoi.
zostanie - to będzie takie nie wiadomo co i jak w którą stronę, trochę Smółką zaleci, i nie wiadomo jak długo taka sytuacja będzie.
No i jest...
Na TT komentuję
w dyskusji między naszymi kibicami:
Też jestem spokojny o drużynę, znaczy o chłopaków w kontekście celu i ich podejścia do niego. Nie jestem za to spokojny o "chemię" na linii trener - Klub (włączając kibiców). Bo postawa AS sugeruje, że mamy jakiś miesiąc odpoczynku od tematu aż kolejny trener z ESA poleci.
Z okołoklubowych źródeł możemy się dowiedzieć, że zarząd dał wolną rękę trenerowi. Ten miał nawet w klubie mówić, że odchodzi. Ale jak wiemy, Zagłębie wybrało opcję słowacką. Prezes Orłowski w wywiadzie (nie znalazłem teraz) mówi, że o temacie wiedział od samego trenera, ale oficjalnej propozycji z Zagłębia nie było. Ponoć do Lubina trener chciał swój sztab. Kto wie, może znowu o to się rozbiło.
Co ciekawe, ponoć asystent Szulczyk zgłosił gotowość do pracy w roli pierwszego.
W każdym razie, i do tego zmierzam - źródło klubowe mówi, że o zaufaniu rządzących do trenera nie ma co mówić. Oni mają dość takiej sytuacji..
Zostaje nam fachowiec na ławce. I tyle. Liczę (powtarzając tweeta wyżej), że piłkarze po prostu obiorą kierunek na cel Ekstraklasa niezależnie co myślą.
Jak to padło na sektorze:
biznes is biznes. Zgadza się. Mamy "w firmie" fachowca, którego wiedzę i umiejętności warto wykorzystać dla rozwoju "biznesu". Należy o niego dbać tak, jak się umówiliśmy w umowie. Nie ma jednak co w niego inwestować, bo szuka on "większych wyzwań" i naszej "firmy" nie stać na zatrzymanie takiego fachowca. W tej sytuacji jako "kierownik" patrzę na rozwój całej "firmy", nie na jednostkę.
Na koniec: lepszego argumentu w dyskusji o identyfikacji z klubem mieszkając w Rzeszowie.. mieszkający w Mielcu Skowronek nie mógł dostarczyć.