to było wydarzenie!
kumpel spędził 4,5h by kupić nam bilety. opłaciło się.
przed meczem warto było być wcześniej, bo do wejść były kolejki, ale poszło dość sprawnie.
Mecz.. doping. Młyn dawał radę. Poderwał nawet drugą (naszą) stronę i "druga strona odpowiadała".
na boisku wiele się działo. Przewaga Stali, ale to wróg strzela pierwszy bramkę. W 2. połowie wyrównanie, trybuny wtedy naprawdę ożyły. Ciśniemy, wydaje się, że już strzelamy, ale nie. Kończy się 1:1.
Zapewne na kolejnych meczach nie będzie takiej frekwencji (5 tys.), ale widać było, że Mielec spragniony był futbolu na wyższym poziomie, w lepszych warunkach.
Podsumowując:
organizacjnie słabo ze sprzedażą (ale może nie liczyli na takie zaitneresowanie), obsługa meczu już OK.
trybuny spoko. Młyn rządzi, reszta potrafi
piłkarsko Stal prezentuje się dobrze, ale daje się jeszcze robić w balona i doświadczone drużyny sobie radzą z nami.
Dwie foty z meczu z Wigrami:
1. Tak wygląda stadion z sektora J (od Kusocińskiego):
2. Młyn w świetle jupiterów:
Foty z dnia otwartego:
1. Stadion z tarasu od Solskiego:
2. Widok z loży VIP
3. Wejście na murawę z szatni