Oglądałem galę - najpierw ładnie walczył chyba Łaszczyk czy jakoś tak a potem Głowacki zrobił robotę! Pierwsze 3 rundy zdecydowanie dla Polaka ale później było gorzej. Za to zryw w 11. rundzie to poezja
Według komentatorów "specjalistów" w studiu Głowacki był spisany na straty a jedyną szansę widzieli tylko w tym, że walka odbywa się w USA a nie w Niemczech... Ich rekacji po walce już nie oglądałem bo nawet sensu nie było
Na koniec jeszcze Szpilka się bił. Przed walką pokazali wywiad z jego nowym trenerem, który stwierdził, że Szpila potrzebuje w sumie dwóch walk (teraz już tylko jednej) i będzie walczył o tytuł Mistrza Świata - ciekawe czy tak będzie.