Temat tenisowy. Od niedawna coś więcej się interesuje z racji buka, więc śledzę poczynania na kortach.
Trwa Wimbledon. Póki co Radwa jedzie ostro, druga już odpadła, Kubot daje fajną satysfakcję, ale ja Janowiczu.
Gość wypłynął w październiku 2012. Myślałem, że to taki jednorazowy wyskok. Później, gdy gdzieś tam afery robił na korcie (kłótnie z sędziami), stwierdziłem, że to mi się nie podoba i gupi ten Jeżyk.
Ale gry nie można mu odmówić. To ja kończył każdego seta w III rundzie było warte zobaczenia:
Radwańska również w ćwierćfinale. Teraz ma chinke Na Li z którą może mieć duży problem ale później już są zawodniczki z którymi powinna sobie bez problemu poradzic. Może odbije sobie zeszłoroczny finał?
oboje zasłużyli na półfinał, oboje też mają szanse na finał, to byłoby wspaniałe
jak wczoraj oglądałem tv to mówiono o kasie, kubot zarobił 1 mln zł, a janowicz już 2 mln zł (szansa na drugie tyle po wejściu do finału i bodaj, że 6 mln zł za wygraną) - piękna kasa
murray pięknie wyciągnął wynik ,cóż zobaczymy czy Janowicz sprosta. plus że murray grał nieco dłużej ten ćwierćfinał.
dzisiaj natomiast przewiduje ,że niestety ale Iśka dostanie ostre lanie od Sabiny ...