Nie popadajmy w przesadny zachwyt nad tym meczem z Niemcami. Wiadomo - historyczny, heroiczny, plan na mecz był, z grubsza zrealizowany, itd. Jest jedna zasadnicza różnica z meczami z Portugalią kadry za Leo czy z Ukrainą za Engela.
Mecz z Portugalią pozostaje nadal najlepszym polskim meczem o punkty a chyba nawet od 1982 r.
Jakbyśmy dostali z Niemcami w pierwszej połowie dwa stuki, a końcowo nawet cztery, to nikt by nie mógł mieć pretensji. Fura szczęścia, Szczęsny w bramce, determinacja i rozregulowane celowniki wrogów (zwłaszcza Belarabiego) i taki efekt. Oddaliśmy dwa i pół strzału celnego (trącenie Milika, Mila + nie-mam-siły-na-nic-innego-bo-tyle-biegłem-więc-kopnę Grosickiego, który można było przyjąć nogą), a razem wszystkiego cztery strzały (do tych poprzednich jeszcze rozpaczliwe i beznadziejnie niecelne kopnięcie Grosika z 1. połowy) na bramkę, w której stał Noja (jak go pięknie wymawia Matysek)
Nie umniejszam tego sukcesu, fantastycznie, że dali radę, niech to im da kopa, ale jednak do meczu z Portugalią tego się nie da porównać (poza samym wynikiem i potencjalnym znaczeniem tego meczu).
A mecz z Portugalią - wynik 2-1 nie oddaje tego, co było na boisku, a było tak, że i za 4-0 Portugale nie powinni mieć pretensji. W tym meczu Polska była wyraźnie lepsza, grała do przodu, klepała, itd. Jakkolwiek by groteskowo nie brzmiało teraz, to bohaterami wówczas (poza Smolarkiem oczywiście) byli Bronowicki, Golański i Rasiak (!). Obszerne fragmenty tego meczu tutaj:
mundialowo.blox.pl/2007/09/video-Polska-...-to-raz-jeszcze.html
Jakby spojrzeć na statystyki z tego meczu:
Poland Portugal
2 Goals scored 1
6 Attempts on target 2
7 Attempts off target 4
3 Corners 4
12 Fouls committed 13
2 Yellow cards 2
0 Red cards 0
to nijak się mają do meczu z Niemcami.
Mecz z Niemcami bardziej mi się kojarzy z meczem Broendby-Widzew, bo też ciągle trzeba był krzyczeć: wybij, przerwij, wracajcie Polacy i ile jeszcze do końca.
Fuksowe zwycięstwo jest lepsze niż piękna porażka i niech się tego nasi trzymają. Dziś Szkoci ich zweryfikują. Żyro i Kucharczyk mają im coś do udowodnienia, może będzie kolejna fajna historia, choć - co nie chciało mi się wierzyć - z Celtiku w kadrze Szkocji jest całych dwóch piłkarzy, w tym rezerwowy bramkarz!