Początek rundy finałowej Pucharu LME zaczął się ciekawie. Wiele pojedynków wyrównanych, kilka zdecydowanie na korzyść jednej ze stron. W tym dość niespodziewanie Elessar rozbił Staregodobregotoma w Starciu Tytanów. Najciekawszy pojedynek stoczyli Krakus z Legionistą - najlepsi w tabeli LME i jedni z najlepszych w tej kolejce. Zapraszam na podsumowanie 1. meczów 1/8 finału Pucharu LME.
Prezes Nowy złapał lekką zadyszkę – wydawałoby się – idealna okazja do odrabiania strat. Co z tego, kiedy poza Lojerem chętnych w zasadzie nie było.
Wiemy kto awansował a kto pożegnał się z rozgrywkami. W dwóch grupach o awansie decydowała dopiero mała tabela. Lojer, AS Massud, Elessar i Rymu zdobyli komplet punktów. Z pucharem pożegnali się m.in. Cieja, który dopiero co był na podium tabeli LME a także Elvis, który przez dwa sezony świetnie radził sobie w tych rozgrywkach. Zapraszam na podsumowanie 3. kolejki grupowej Pucharu LME.
Za nami 1. kolejka grupowa 13. Pucharu LME. Jak to ładnie Lojer określił - to Kluczowy Mecz Otwarcia. Przy jedynie trzech pojedynkach w grupie liczy się każdy punkt a pierwszy mecz daje kopa - albo w górę, albo w dół. W najciekawszym meczu 1. kolejki Alice zrewanżowała się Krisowi za finał poprzedniego Pucharu. Sprawdź wyniki 1. kolejki Pucharu LME - jesteś nad, czy pod kreską?
Kto z nas nie zapłacił frycowego, niech pierwszy rzuci kamieniem. Co to znaczy - każdy powinien wiedzieć. A skąd się wzięło? Frycem (albo wilkiem) zwano niedoświadczonego kosiarza, który przy okazji swoich pierwszych żniw przechodził obrzęd inicjacji (wyzwolenia), którego elementem było wykupne ("frycowe") płacone doświadczonym kosiarzom (najczęściej w formie piw w karczmie).
Przed tygodniem pisaliśmy, że zreformowana Metoda może być groźna. Na weryfikację nie musieliśmy długo czekać - Lojer wygrał 2. kolejkę Typera.
Dawno, dawno temu, gdy w Premier League grały jeszcze Blackpool, Birmingham, Blackburn, Wolverhampton, czyli wieki temu, a konkretnie w 2010 r., w ostatni sierpniowy poniedziałek na czele tabeli Ligi Mieleckiej Premier League stanęła drużyna pierścienia Goldena.
Kiedyś o wiele częściej się ukazująca, był czas, że nawet co sezon. Potem ukazała się przy okazji bezprecedensowego triumfu Komy (mistrzostwo i Puchar w debiucie, a w ogóle to wygrana cała Fantasy Liga!), by potem zniknąć w niebycie. I oto jak Feniks z popiołów, po pięciu sezonach przerwy, wraca Tabela wszechczasów, i to wraca w wielkim stylu!
Najdłuższy sezon w historii LM stał się już niemal prehistorią. Najwierniejsi czytelnicy zapewne wciąż pamiętają o obiecanym zbiorczym podsumowaniu Typera. Pokonanie wielu przeszkód zawodowo-rodzinno-zdrowotnych wymagało nieco czasu. Zanim więc rzucimy się w wir kolejnych rozgrywek, przenieśmy się na chwilę w objęcia historii.