Liga Mielecka

Zgodnie z daną w zeszłym tygodniu obietnicą przybliżę (przypomnę) Wam wybrane bon moty Franza Smudy. Zrobię to trochę inaczej niż poprzednio, bo pozwoliłem sobie porównać Franza do nikogo innego, jak do Alexa Fergusona. Gdzie Rzym, gdzie Krym zakrzykniecie? A jednak coś w tym moim porównaniu chyba jest...

Obaj trenerzy nie przebierają w słowach: 
„Jestem takim kurwa utalentowanym facetem... może będę malował?” (o planach na emeryturę) - Ferguson 
„Zajechać kogoś to można w łóżku.” (o okresie przygotowawczym do sezonu) - Smuda

Obaj trenerzy nie darzą konkurencji sympatią: 
"Moim największym wyzwaniem było zdetronizowanie Liverpoolu z ich pierdolonego miejsca w Premiership... możecie to wydrukować" – Ferguson 
„Jak się komuś nie podobają transfery Legii, to niech wypierdala na Polonię!” – Smuda

Obaj mają specyficzny stosunek do swoich zawodników: 
„Po prostu złóżcie go kurwa do kupy!” (do klubowego lekarza po pamiętnym uszkodzeniu Davida Beckhama)  
„To był dziwny incydent” – (o tym jak kopnął butem Davida Beckhama) – Sir Alex 
„On już się na takie farfocle uodpornił. Tu pod nóżką, tam po rączce, a innym razem za kołnierzyk.”  
„To nie bramkarz, tylko pieprzona piąta kolumna!” 
„Kaczka, sraczka, padaczka, Siadaczka.”  
„W reprezentacji jest łatwiej niż w klubie, bo tam jak nie masz Kokoszki, to masz inne Pierożki” – Smuda

Obaj bardzo nie lubią przegrywać:
„Nie do wiary. Nie do wiary. Piłka nożna. Jasna cholera!” (po finale Ligi Mistrzów z Bayernem w 1999 roku) – Ferguson 
„Przed własną publicznością padliny grać nie można.”
„Wygrana jest lepsza niż orgazm. Porażka jest dla mnie katorgą.” - Smuda

Obaj nie lubią gdy wytyka im się nietrafione transfery:
„Wynocha! Nie gadam kurwa z wami. On jest zajebistym graczem! Jesteście bandą pierdolonych idiotów!” (w odpowiedzi na wątpliwości dziennikarzy co do transferu Verona) – Ferguson 
„Zobaczymy, co powiedzą ci, którzy nazywają Citkę, Wojtalę i Łapińskiego kalekami, kiedy te kaleki zdobędą potrójną koronę” - Franz

Obaj nie znoszą innych trenerów: 
„Mówią, że jest inteligentny, prawda? Zna pięć języków! Mam u siebie piętnastoletniego chłopca z Wybrzeża Kości Słoniowej, który mówi pięcioma językami!” (o Arsene Wengerze) – Ferguson
„Liczki, piczki!“ – (o czeskim trenerze Wernerze Liczka i jego kolegach) - Smuda

Obaj ciekawie widzą kwestię warunków fizycznych piłkarzy: 
„Gdyby był o cal wyższy, byłby najlepszym środkowym obrońcą na Wyspach. Jego ojciec ma 190 cm wzrostu. Sprawdziłbym mleczarza.” (o Garym Neville'u) – Sir Alex 
„Ten zawodnik długo by u nas nie pograł. Owszem jest wysoki, ma dobre warunki fizyczne, ale przyspieszenie jak pociąg towarowy.” - Franz

Cóż, ponadto Franz nie lubi włoszczyzny czyli meczów o pietruszkę:
"Wolę grać z rywalami takimi jak Legia. Mecze z teoretycznie słabszymi rywalami niekiedy zmieniają się w takie ecie-pecie."
„Puchar ekstraklasy to niepotrzebna pasztetowa”  (za ta pasztetową dostał karę od PZPN-u za obniżanie rangi organizowanych rozgrywek. Od tej pory mówił „mój ulubiony puchar”)
a Sir Alex Włochów: 
„Pippo Inzaghi urodził się na spalonym” 
"Kiedy Włosi powiedzieli mi, że mam makaron na talerzu wolałem zobaczyć co jest pod sosem, aby się upewnić"

I co? Nie są to podobne osobowiści? Nawet jeśli przykłady są naciągane, to nie można nie zgodzić się z jednym - obaj są barwnymi postaciami swoich lig