Legionista: 3. miejsce? Nie uznaję tego za sukces
Kontynuujemy podsumowanie 20. sezonu LME. Zapraszam na wywiad z brązowym medalistą - Legionistą.
3. miejsce to dobry wynik tylko na pierwszy rzut oka. Dlaczego? To już nie pierwsze podium dla Blancos, dwa sezony temu również była trzecia lokata, Blancos mają też na koncie Puchar a w ostatnich sezonach zazwyczaj goszczą w okolicy TOP10. Stąd nie uznaję tego za jakiś sukces. Zwłaszcza, że tak niewiele brakło do lepszego miejsca. - mówi prezes Blancos II.
Legionista opowiada także o ostatnim sezonie, Legii i oczywiście decyzji o sprzedaży Saganowskiego.
Nowy, La Gazzetta: 3. miejsce Blancos to chyba dobry wynik?
Legionista, Blancos II: Tylko na pierwszy rzut oka. Dlaczego? To już nie pierwsze podium dla Blancos, dwa sezony temu również była trzecia lokata, Blancos mają też na koncie Puchar a w ostatnich sezonach zazwyczaj goszczą w okolicy TOP10. Stąd nie uznaję tego za jakiś sukces. Zwłaszcza, że tak niewiele brakło do lepszego miejsca.
I mogło być lepiej, ale miałeś spore wahania formy przez cały sezon.
Zawsze może być lepiej. Natomiast nie zgodzę, że z tym sporym wahaniem formy - Blancos ani razu nie wypadli poza TOP5, aczkolwiek słabsze kolejki też się przewinęły w sezonie.
Niewiele brakło, by jednak podium nie miałeś. Przez kilkanaście godzin to Elvis był 3. Zdecydowało dosłownie kilka punktów...
Choć sama końcówka faktycznie była niesamowita, to jednak nie wolno patrzeć w ten sposób. Równie blisko było mistrzostwo gdyby w ostatniej kolejce został Sagan w składzie z opaską kapitańską. To jednak pokazuje jak trudno jest zdobyć w LME, co w takim kontekście cieszy.
W kuluarach LM mówiliśmy, że przez te kilkanaście godzin zaszyłeś się gdzieś i nie chciałeś z nikim rozmawiać. Cały sezon wokół podium, szanse na mistrza a tu w ostatniej kolejce brak medalu. Jak to było?
Nie nie, nic z tych rzeczy :) To akurat był czysty zbieg okoliczności, na pewno nie byłby to powód do ukrywania się. Blancos godnie znoszą ciosy i nauczyli się akceptować niepowodzenia - może to jest powodem dobrej gry na przestrzeni ostatnich sezonów.
Patrzę na Ciebie, spoglądam na siebie i myślę - coś się zmieniło. W ostatnich sezonach obaj złapaliśmy formę. Za Tobą triumf w Pucharze i 3. miejsce w lidze dwa sezony temu. Ja mogę pochwalić się dwoma sreberkami z ostatnich sezonów. Co się stało? :-)
Nie pamiętasz?! Przecież jakieś 3-4 sezony temu powiedzieliśmy "DOSĆ!" przy piwku (a może już wtedy wódka się lała...?) i oto efekt ;) A tak poważnie myślę, że owocuje nasze doświadczenie. Poza tym to statystyka - ile razy z rzędu wypadnie Ci orzeł? W końcu musi wypaść reszka. A jak do tego dodamy prawo serii to chyba będzie dopełnienie obrazu naszego sukcesu.
Aaa, teraz sobie przypominam :) I wszystko jasne! My dopiero wchodzimy na obroty a Lojer zdobywa piąte mistrzostwo. Złapie go ktoś kiedyś w tej klasyfikacji?
Kiedyś na pewno ;) Ale myślę, że na najbliższe kilka lat może być spokojny o swoją dominację w LME.
W LME gra także Twoja luba - Legionistka. Gdyby podsumować jej występy jest... lepsza od Ciebie. Średnio zdobywa więcej punktów na sezon niż Ty :P Możesz się tylko usprawiedliwiać tym, że grasz dłużej i było gdzie zaniżać średnią. Jest jedną z najlepszych w LME! W dwa sezonu zawsze była w TOP10, w debiutanckim sezonie grała w finale Pucharu. Może powinieneś prosić ją o rady?
Widzisz, to nie takie proste i oczywiste. Legionistka kilka lat patrzyła co ja robię, gdzie popełniałem błędy, oglądnęła dziesiątki meczów i oto przepis na sukces :) Ale przed każdą kolejką zawsze razem robimy skład - ja czytam różne info kto zagra, kto pauzuje, Ona dorzuca kobiecą intuicję i proszę - oboje jesteśmy w TOP10 :)
Ale w ostatniej kolejce to Legionistka nie sprzedała Saganowskiego, co uczyniłeś Ty...
Mimo tej decyzji zawsze współpracujemy. Jednak współpraca nie oznacza ciągle tych samych decyzji - to wynika z nieprzewidywalności naszej Ligi.
W ogóle jak to było z tym Saganowskim*. Ty, kibic Legii...
*Saganowski w ostatniej kolejce strzelił 3 bramki (16 pkt). Legionista go właśnie sprzedał.
Przed tym ostatnim meczem częściej słyszałem z ust samych piłkarzy myśl o fecie niż chęci rewanżu za przyśpiewki z zeszłego sezonu. Nawet sam Urban w wywiadzie przed meczem jasno dał do zrozumienia, że piłkarze o meczu już raczej nie myślą stąd decyzja o sprzedaży Sagana. Jednak chłopaki pokazali charakter co, mimo decyzji, mnie cieszy. Przy okazji to kolejna lekcja dla Blancos.
Za to chyba jesteś fanem Teodorczyka. Mimo zapowiedzi to właśnie jego zakupiłeś na ostatnią kolejkę. Woody nawet dedykował Ci piosenkę :D
Fanem na pewno nie, w chwili obecnej jestem do niego zrażony. Z drugiej strony gość gra w Lechu, który jako jedyny obok Legii grał na dobrym poziomie wiosną. Dodatkowo chciałem zaatakować w sposób niekonwencjonalny, niestety nie wyszło... Co do piosenki to miałem trochę ubaw z tego ;)
Najgorsze decyzje zatem znamy. A jaka była Twoja najlepsza decyzja w sezonie?
Najlepsze? Hmm... Skład na pierwszą kolejkę ;) Dużo było tych dobrych decyzji, ale ciężko wskazać tą najlepszą.
Wiem, że mocno śledzisz Ekstraklasę. Wiemy też komu kibicujesz. Mistrzem Legia. Znowu rozbudzają nam apetyty na Ligę Mistrzów. Jak to widzisz?
Apetyt rozbudzany jest co sezon, w tym - jako, że to Legia, apetyt rozbudzony podwójnie! A jak to widzę? To jest dobre pytanie - chciałbym aby było tak, że Legia gra szybkie trzy dwumecze i z niecierpliwością czekam na losowanie fazy grupowej LM. Realistycznie już tak dobrze nie jest. Od lat Liga Mistrzów to niedoścignione marzenie polskich klubów. Chociaż na plus przemawia fakt zdobytych punktów w poprzednich edycjach LE i przez to rozstawienie w II i III rundzie. Jeśli to przejdziemy to Legia ma pewną fazę grupową Ligi Europejskiej, co może jej o tyle pomóc, że zagra już lekko rozprężona (jako, że cel minimum już będzie). W ostatniej fazie eliminacji na pewno trzeba będzie mieć furę szczęścia (jest minimalna szansa na rozstawienie) w losowaniu. Jednak Legia pokazała też, zwłaszcza w LE, że grać ze średniakami europejskimi potrafi i walczy do końca (mecz w Moskwie). Choć droga do LM daleka to myślę, że już dawno nie byliśmy tak blisko (na papierze) jak w tym sezonie. Po cichu liczę, że zobaczę w końcu Legię na żywo w Lidze Mistrzów.
A transfery? Bo na razie idzie to standardowo, więcej osłabień niż wzmocnień.
Bałem się tego pytania, bo faktycznie do tej pory wyglądało to zawsze tak samo, czyli Mistrz Polski się sprzedawał i był problem z awansem chociażby do LE nie mówiąc o spektakularnych klęskach (Levadia). Teraz wyglądało podobnie chociaż z drugiej strony takie mamy realia - trzeba sprzedać 1-2 wybijających się zawodników za dobrą kasę by zbilansować budżet i sprowadzić na miejsce sprzedanego jakiegoś nowego grajka albo z akademii wypromować. Do tego powinny dążyć inne nasze kluby aby same się potrafiły utrzymać. Wracając do głównego pytania to w końcu doczekaliśmy się też transferów "do klubu" w osobach Brozia (solidny, jeden z najlepszych w naszej lidze na swojej pozycji obrońca) i Pinto (środkowy ofensywny pomocnik ze stażem w Lidze Mistrzów i nienaganną techniką). Wcześnie udało się podkupić Ojaamę - skrzydłowego. Czytam też, że Legia wypożyczyła jeszcze Augusto z Fluminense więc nie jest tak, że tylko sprzedają. Po cichu liczę jeszcze na jakiś ciekawy transfer - albo stopera albo napastnika - na obu tych pozycjach przydałoby się po jednym zawodniku.
W Pucharach zagra między innymi Piast Gliwice. Czy są szanse na zimę z polskimi klubami w pucharach?
Jak najbardziej! Legia i Lech powinny bez problemu doczekać wiosny. Oby były to odpowiednio LM i LE :) Co do pozostałych dwóch naszych drużyn w walce o puchary to większych szans nie daję. Piast to beniaminek, dla którego sam awans do europejskich pucharów jest spełnieniem marzeń a Śląsk ewidentnie w tych pucharach grać nie potrafi.
Chadzamy czasem na mecze Cracovii. Pasy właśnie wróciły do Ekstraklasy. Utrzymają się?
Fajnie, że wrócili, bo będzie można z bliska zobaczyć Legionistów ;) A tak poważnie to dobrze, że wracają bo faktycznie - czasami chadzaliśmy razem i fajnie się gaworzy, gdy biegają ci, których mamy w naszych składach. Celowo wymiguję się od odpowiedzi czy się utrzymają, bo jak nie piłkarsko to przy zielonym stoliku... Najlepszy tego obraz mieliśmy w końcówce I ligi, gdy ewidentnie ciągnęli ich za uszy do Ekstraklasy...
W Mielcu mamy awans do II ligi. Widzisz Stal grającą dłużej w wyższych rozgrywkach ligowych?
Awans bardzo cieszy, bo tu już jesteśmy na zapleczu I ligi, czyli tego etapu, gdzie rozgrywa się walka o Ekstraklasę i gdzie już transmitują mecze w Orange Sport ;) Dla Mielca to też szansa na dalszy rozwój drużyny. Pytanie tylko o fundusze - czy stać Stal na utrzymanie się, bo piłkarsko wierzę, że dadzą radę. Jak będzie kasa to spokojne utrzymanie z perspektywą walki o awans za jakieś 2 lata. Poza tym nowy stadion akurat na "nowy start" :) Częściej będę bywał teraz w weekendy w Mielcu aby zobaczyć naszych w akcji.
Na koniec trochę sentymentalnie. Właśnie minęło 10 lat od startu Ligi Mieleckiej. Daje to 20 sezonów Ligi Mieleckiej w Ekstraklasie - szmat czasu. Pamiętasz swoje początki?
Ale zleciało... Moje początki? Ona sięgają jeszcze czasu gdy LM nie istniała a ja "pykałem sobie" w jakąś jedną z pierwszych gierek tego typu w necie. Potem powstały Piłkarzyki :) Skoro sentymentalnie to pamiętam, jak organizowałeś chyba I spotkanie LM i zapraszałeś a wtedy nie dałem rady przyjść. Potem nawet żałowałem i od tego czasu staram się być na każdym takim spotkaniu.
Przez te lata Liga Mielecka rozwinęła nam się do ciekawej społeczności, którą często nazywam Rodziną LM - bo tak ją widzę, gdy się spotykamy. Jak Ty oceniasz ten czas, który razem przeszliśmy?
Coś zajebiaszczego! Projekt pod nazwą Liga Mielecka okazał się chyba przerastać oczekiwania samych założycieli, co tylko pokazuje jak dobre było to posunięcie. Do tego uważam, że ciągle jeszcze się rozwijamy a to już sukces - 10 lat a tu ciągle coś nowego. Co do nazewnictwa to ciężko się z tym nie zgodzić - niczym rodzina na święta zjeżdżamy się na spotkania dwa razy w roku. Wtedy są niemal wszyscy, na co dzień każdy ma swoje problemy i w zasadzie "słyszymy się" tylko na forum. Oby tak dalej!
Widzimy się 3 sierpnia na Spotkaniu LM?
Wiesz, że gdyby mnie nie było to nie byłoby powodu do buczenia i uszczypliwych uwag ;) Poza tym - jak pisałem na liście - nie znam takiej siły, która powstrzymałaby mnie przed przyjazdem na Weekend z LM! :D Tak więc do zobaczenia!
Do zobaczenia!
rozmawiał Nowy
2 komentarzy
-
Link do komentarza
wtorek, 25 czerwiec 2013 23:24
napisane przez lojer
Właśnie m.in. na to buczenie chcę wziąć juniora na spotkanie :D
-
Link do komentarza
środa, 26 czerwiec 2013 20:48
napisane przez Legionista
@Lojer: Dobrze! Niech zobaczy, że trzeba wierzyć w swoje przekonanie niezależnie od otoczenia czy warunków ;)