Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Konik: Jak wracać, to w wielkim stylu

Nie było mnie 4 sezony. Trochę lenistwo, brak czasu, rozumie pan Panie Prezesie. Chciałem znowu poczuć tą magię naszej wspaniałej Polskiej piłki. Jak grać to po to by wygrywać; jak wracać to w wielkim stylu! - mówi Konik, mistrz 27. sezonu Ligi Mieleckiej w Ekstraklasie. Prezes Wiśni Trzciana opowiada o powrocie do LM; o pucharze i lidze a także o swoich asach z plecaka. Zapraszam do wywiadu.

Nowy: W Lidze Mieleckiej nie było Cię aż 4 sezony. To dwa lata. Długo...

Konik, Wiśnia Trzciana: To prawda, nie było mnie 4 sezony. Trochę lenistwo, brak czasu, rozumie pan Panie Prezesie. Chciałem znowu poczuć tą magię naszej wspaniałej Polskiej piłki [śmiech].

Co lub kto sprawili, że wróciłeś?

Tak naprawdę to prezes Woody mnie namówił na grę.

Brawo Woody! Wracasz i.. zdobywasz mistrzostwo. Wielkie gratulacje za wspaniały powrót! Przystępując do sezonu obrałeś za kierunek mistrzostwo?

Jak grać to po to by wygrywać; jak wracać to w wielkim stylu! Chyba na początku każdy sobie zakłada, że wygra.

Tak, ja co sezon ;) Zacząłeś od 10. miejsca, ale już w 2. kolejce awansowałeś na pozycję wicelidera i podium nie oddałeś do końca. W którym momencie sezonu wiedziałeś już, że będzie medal?

Jak się nie mylę to ten awans odbył się na zgrupowaniu nad morzem z Prezesem Woodym. Omawiane taktyki przyniosły rezultat, wieczorne rozmowy pomogły w doborze zawodników hehehe.

Jesteś słynny z asów, które wyciągasz z plecaka. Już w 2. kolejce pokazałeś co to znaczy - kupując Vassiljeva zdobywającego 16 oczek, wtedy jeszcze niszowego piłkarza. Pamiętasz ten transfer?

Mojego plecaka nie da się podrobić ani kupić. Inni mają perełki a ja mam asy z plecaka. Szczerze mówiąc widziałem Vassiljeva kilka razy w akcji, spodobała mi się jego fryzura - to go kupiłem z ciekawości. Tak na marginesie to marzę o takiej fryzurze [śmiech], te loki są wspaniałe.

[nie może powstrzymać się od śmiechu]  W 3. kolejce kapitanowałeś Szwocha a ten zagrał 2x14 punktów. Pamiętam, że to nawet ja ustawiałem Ci kapitana, bo byłeś na wakacjach. Jak znajdujesz tych asów?

Kupiłem Szwocha, bo Arka grała z Ruchem a Szwoch się dobrze prezentował w poprzednich kolejkach. Tak, to Ty prezesie po części przyczyniłeś się do mojego zwycięstwa. Stawiam piwko na spotkaniu.

Przyjemność po mojej stronie. Na półmetku rozgrywek, w okolicach 10. kolejki - złapał Cię kryzys. Zajmowałeś nawet 20. miejsca w kolejce. Mimo to nie straciłeś podium. Pamiętasz ten czas? Co ratowało Twoją pozycję?

Kryzys to chyba każdego dopadał w tym sezonie. Najważniejsze jest żeby przetrwać ten ciężki czas. Na początku Morwi wystrzelił, później wypadł z gry o medal. Następnie Akneo wypadł z walki o Tytuł. Zawsze ktoś lub coś pomagało mi zostać w grze o mistrzostwo.

W 12. kolejce błysnął Ci Frączczak, którego wprowadziłeś z ławki na 15 punktów. Znowu nos! Odzyskałeś wtedy pozycję lidera. Czy to był przełomowy moment sezonu?

Frączczak hehe nominalny obrońca grający w ataku, jeszcze wykonujący rzuty karne - nic tylko ryzykować. Jak się później okazało to był dobry ruch trenera Pogoni. Myślę, że to mógł być przełomowy moment, bo wydaje mi się, że Frączczaka nie miał nikt w składzie wtedy.

Później grałeś solidnie i od 16. kolejki nie oddałeś fotela lidera. Kiedy stwierdziłeś: będzie mistrzostwo?

Mistrzostwo sobie przypisałem kolejkę przed końcem, co mogło się źle skończyć. Zlekceważyłem ostatnią kolejkę i z 27 pkt przewagi zrobiło się chyba 5 na koniec.

Dokładnie 6. Gdybyś miał wskazać te najważniejsze decyzje sezonu to były to wspomniane asy Vassiljeva, Szwocha czy Frączczka. A może różnica Ofoe i Robaka na podium? Czy jednak coś innego?

Najważniejsze decyzje to na pewno asy, ale też punktująca ławka, Oraz wchodzący z ławki Lecha Robak - za każdym razem strzelający gola.

Mimo świetnej postawy w lidze i eliminacjach Pucharu, odpadłeś już w 1/8 finału rozgrywek pucharowych. Czy to kryzys czy jednak przeciwnik - Kushina zdobyła później trofeum?

Kryzys to swoją drogą - w złym momencie mnie złapał, na ten ulubiony czas, jakim jest puchar. Ale przegrać ze zdobywczynią pucharu, słowa uznania. Gratuluję!

Tak szczerze, przed sezonem widziałem Cię bardziej w roli czarnego - nomen omen - konia Pucharu. Asy to wyskoki kolejkowe - tak przydatne w tych rozgrywkach. W dodatku jesteś najbardziej utytułowanym Prezesem w pucharze - masz 4 medale. Tymczasem wygrałeś drugi raz w karierze ligę. Masz już osiem medali. Który jest dla Ciebie najcenniejszy?

Szczerze to ja też siebie widziałem bardziej w pucharze niż w lidze. Najświeższe medale najlepiej smakują. Panie prezesie a może byśmy zorganizowali superpuchar?

To jest pomysł! Kiedyś już próbowaliśmy.  Kogo obawiałeś się najbardziej w walce o mistrza w przeciągu całego sezonu?

W pewnym momencie wydawało się, że Akneo będzie nie do dogonienia. Później jeszcze Lojer doskoczył do czołówki i było w końcówce naprawdę nerwowo. Chociaż liczyłem po cichu na Pana Prezesa, oraz Woody na Ciebie Panie prezesie.

Starałem się.. A w samej końcówce, gdy jeszcze w ostatnim meczu sytuacja mogła się zmienić - obawiałeś się Lojera? Musiałoby stać się wiele by odebrał Ci mistrzostwo. Dzień przed meczem napisałeś na Facebooku "już prawie mistrz". Czyli czekałeś do końca?

Szczerze przed ostatnią kolejką nie myślałem, że cos złego może się stać, ale Lojer walczył do końca. To słowo "prawie" dużo zmienia - to oznaczało, że nie byłem pewny swego do końca.
 
W tym sezonie poprawiłeś swój najlepszy wynik w kolejce. W 19. odsłonie zdobyłeś 94 punkty. Czy widzisz, z perspektywy kilku sezonów gdy wróciłeś - że teraz zdobywamy więcej punktów?
 
Tak, teraz rzeczywiście zdobywa się więcej punktów.

Nie grasz w typera Ekstraklasy. Może warto spróbować sił?

W pierwszym sezonie po powrocie chciałem się skupić na ekstraklasie, teraz myślę spróbować.

A może przymierzysz się może do innych rozgrywek? Liczyłem, że dołączysz do 1. ligi - w końcu widujemy się na meczach Stali :)

W tym sezonie typer i 1. liga. No i mam nadzieję do zobaczenia na stadionie na wiosnę.

Koniecznie! 28 stycznia widzimy się na Spotkaniu Ligi Mieleckiej?

Tak widzimy się. Jak spotkanie mogłoby się odbyć bez mistrza.

1 komentarz

  • Link do komentarza piątek, 27 styczeń 2017 09:04 napisane przez Krakus

    Gratulacje sezonu Konilk! jak wracac to juz na szczyt co racja to racja :)

Zaloguj się, by skomentować