Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Człowiek Pucharu kontra debiutant, czyli finał Pucharu LME

Przed nami finał 11. Pucharu LME. Naprzeciw siebie staną Rymu - człowiek Pucharu, który gra swój trzeci finał; oraz Elvis - debiutant, który w tym sezonie wygrał najwięcej kolejek, w pucharze pokonując m.in. Lojera. Zapowiada się ciekawe starcie. Co mówią finaliści i co nas czeka?

Jaki będzie finał?

Faworytem finału jest Rymu. To jego nazywamy człowiekiem pucharu. Wie jak tu grać i od początku nastawiał się na te rozgrywki. Do tego wiemy, że w Pucharze forma Ryma moża tylko rosnąć. To jego plus. Minusem mogą być pojedyncze wybory - Rymu w lidze zdobył 30 punktów mniej niż rywal.
Elvis nie jest na straconej pozycji, bo w debiutanckim sezonie prezentuje świetną formę. Wygrał trzy kolejki, pokonał Lojera, czuje się dość pewnie. Takie "szczęście" czy forma debiutanta jest jego atutem. Z drugiej strony w ostatniej kolejce pokazał, że nieco brak mu doświadczenia - kupno Golańskiego dlatego, ze dopiero świetnie zagrał, było posunięciem trampkarza.

Tak czy inaczej czeka nas ciekawy pojedynek. Tym bardziej, że trudno przewidzieć jak zagrają Legia i Lech pewne już swojego miejsca w lidze. Z drugiej strony nieprzewidywalność drużyn walczących o utrzymanie wiąże się z ryzykiem, by stawiać na ich graczy.

Poniżej kilka słów o finalistach, jaką drogę przebyli do finału oraz, co najciekawsze, ich wypowiedzi przed decydującym starciem.
 

Kim są finaliści

Rymu to LMowy wyjadacz. W Lidze od wielu lat, zaczynał jako młodziutki prezes, teraz wyrósł jest cenionym graczem. Zwany człowiekiem pucharu z racji tego, że w tych rozgrywkach zawsze dobrze mu szło. Ma na koncie jeden triumf i jeden finał. To będzie jego trzecie decydujące starcie. Doświadczeniem bije rywala na głowę.

Elvis w tym sezonie debiutuje w LM. Z Ligą jednak związany od wielu lat - korzystał z naszej gościny, gdy chciał pograć w piłkę, napił się z nami na spotkaniach LM. W końcu, po długich namowach piszącego te słowa, spróbował swoich sił. Na pewno nie żałuje, bo już w 1. sezonie gra bardzo dobrze. Za nim trzy wygrane kolejki, jest w czołówce ligi, w pucharze pokonał Lojera i Kendiego. Doświadczenia brak, ale anioł debiutantów w tym sezonie nad nim czuwa. To jego siła.


Droga do finału

Rymu znany jest z tego, że gdy startuje puchar - jego forma rośnie. W tym sezonie słabo się rozpędzał, bo awans z grupy nie przyszedł łatwo. Po batach od kumpla z mieszkania Cieji (28:55), przyszło kluczowe zwycięstwo z Dżakiem. W ostatnim meczu mimo słabiutkiego wyniki, Rymu ograł debiutującego Souda (30:25) i awansował z 2. miejsca.
W 1/8 finału Rymu rozprawił się z Morwim. W ćwierćfinale nie bez trudności pokonał Mgoldena a w półfinale ograł Zupkę. Forma rosła.

Elvis miał ciekawą grupę. Najpierw przegrał z innym debutantem Lojerkiem. Później jednak pobił samego Lojera - w rywalizacji z Rodziną S. jest na remis, co w naszych kręgach się ceni. Tamta kolejka była kluczowa - Elvis poczuł moc. Na koniec fazy grupowej nie dał szans Naczelnemu i mógł wskoczyć na drabinkę.
A tu najpierw ograł w 1/8 Pilkaka, później Kendiego w ćwierćfinale a na koniec w walce o finał Staregodobretoma. Rozpędził się.


Co mówią przed finałem?

Rymu ostrożnie podchodzi do finału - nie pokusił się o wytypowanie wyniku. Ale daje się wyczuć, że czuje się pewnie - w końcu nie ma innego prezesa, który by tak dobrze grał w tych rozgrywkach.
Elvis z jednej strony liczy na szczęście debiutanta, z drugiej przypomina, że ma patent na faworytów. 
Obaj są zgodni w dwóch kwestiach: nie zdradzają zamiarów trasnferowych i wiedzą, że statuetka pucharu.. stanie w Mielcu.

 

Rymu: W Pucharze nie ma faworytów

Nowy, La Gazzetta: Tak, jak zapowiadałeś - stawiasz na Puchar i oto jest finał! Trzeba postawić kropkę na i. Będzie trudno?
Rymu, Predator Mielec: Będzie tym bardziej, że trudno może być ustalić skład tak aby wszyscy zagrali z racji tego, że niektóre zespoły jak Legia czy Lech mogą dać pograć zmiennikom.
 
Grasz z Elvisem - debiutantem, przeciwnik trochę niewygodny...
Dlaczego niewygodny? Nie ma znaczenia czy ktoś jest debiutantem czy nie. Widać że Elvis zna się na piłce i dobrze mu idzie w tym sezonie dlatego zobaczymy jak to się potoczy.
 
To twój trzeci finał Pucharu. W tych rozgrywkach zawsze daleko dochodzisz. Ale "tylko" raz wygrałeś i raz byłeś w finale. Może jednak za mało na Pucharowca?
To podaj mi innego oprócz Konika prezesa któremu idzie lepiej niż mi w Pucharze.

To może przez to czujesz się faworytem?
Nie czuję się faworytem w Pucharze. Takowych nie ma. Tu liczy się aby zagrać lepiej niż przeciwnik i każdy może wygrać z każdym.

Na kogo postawisz? Jak wspomniałeś, Legia już ma mistrza, Lech wicemistrza - mogą odpuścić. Może trzeba wybrać walczących u puchary albo o utrzymanie?
W czwartek będę nad tym się zastanawiał.
 
Przeanalizujesz skład Elvisa? W końcu trzy razy był najlepszy w kolejce.
Na pewno zobaczę kogo ma w składzie, ale większe znaczenie będzie miało to aby wszyscy u mnie zagrali co może być trudniejsze.
 
Gdybyś miał obstawiać wyniku finału - dokładnie - ile byś postawił?
Lepiej nie będę typował pojedynku ze swoim udziałem.
 
Puchar zostanie w Krakowie?
Jeśli wygram to i tak będzie on leżał na półce w Mielcu :)

 

Elvis: Może dobrze mi się gra z utytułowanymi graczami?

Nowy, La Gazzetta: Po pierwszej wygranej kolejce mówiłeś w wywiadzie, że chcesz w Pucharze dojść jak najdalej i zdobyć medal w roli debiutanta. Już go masz - za udział w finale. Co zrobisz by był medal za zdobycie Pucharu?
Elvis, Elvisowie: W pierwszym wywiadzie, który przeprowadziłeś ze mną powiedziałem "zawsze myślałem, że mam najlepszą 11". Zrobię to samo. Postaram się wybrać tych graczy, którzy najlepiej zapunktują. Ostatnio średnio mi idzie z tym więc pora pokazać "szczęście debiutanta" ;)

Grasz z Rymem - człowiekiem Pucharu. W zasadzie trudniejszego przeciwnika w finale mieć nie możesz.
Jak spadać to z wysokiego konia ;) Po drodze miałem Lojera i Kendiego. Może dobrze mi się gra z utytułowanymi graczami? Może dlatego że lekko mnie lekceważą.
 
Jak mówisz, pokonałeś w Pucharze Lojera, który zmierza po mistrzostwo i właśnie zdobył LM CL. To najbardziej utytułowany prezes LM. Daje Ci to motywację?
Zawsze miło jest pokonać takiego gracza. Mam nadzieję, że to nie ostatni raz kiedy go pokonałem. Choć wiem, że w pucharze nigdy mu nie szło, ale nie zmienia to faktu, że takie zwycięstwo zawsze cieszy.
 
Na kogo postawisz? Legia już ma mistrza, Lech wicemistrza. Może walczących u puchary albo o utrzymanie?
Nie mam pojecia na kogo postawię. W czwartek będę myślał nad składem, pewnie do samej 18. Wyniki są takie, że ciężko na kogoś stawiać. Ale chyba postawię na te drużyny, które jeszcze o coś walczą. Na razie nie mam pomysłu na skład.
 
Przeanalizujesz skład Ryma? Twój rywal w półfinale pokazał, że ma nosa - kupno Mili i Astiza okazało się przepustką do finału.
Napewno rzucę okiem, ale nie będę się zbytnio sugerował. Ostatnio tak zrobiłem i kupiłem wspaniałego Golańskiego. Dzięki niemu mogłem odpaść z pucharu ;) Więc sam podejmę decyzję co do składu.

Na 10 dotychczasowych pucharów 8 trafiło do prezesów mieszkających w Krakowie. Także teraz, od dwóch sezonów, Puchar znajduje się w Krakowie. Rymu mieszka w Grodzie Kraka. Wiesz, że masz trudniej? Z tradycją trudno rywalizować.
Nie rywalizuję z tradycją, tylko z Rymem, więc sprawa tytułu jest otwarta. Poza tym Kraków za dużo ma zwycięstw w pucharze, pora to zmienić. Teraz czas na Mielec.
 
Gdybyś miał obstawiać wyniku finału - dokładnie - ile byś postawił?
47:46 dla Elvisa ;)

 

Relacja z finału

W trakcie trwania finału - w 14. kolejce LME (czwartek, od godz.18) przeprowadzimy relację na żywo.
Zapraszam do wspólnego komentowania!

Zaloguj się, by skomentować