Typerski peleton jedzie dalej. Za nami Wyścig dokoła Kraju Basków i pierwsze Ardeńskie Klasyki. Na Michała Kwiatkowskiego Typera wyrasta powoli Grześ. Prezes wygrał dwie z trzech ostatnich kolejek. Formę niczym Rafał Majak zdaje się odbudowywać Lojer. Czołówkę dopadł kryzys, różnice czasowe pozostają niewielkie; druga połowa sezonu zapowiada się interesująco.
Był już równy krok, był także pierwszy rozjazd w tabeli. Jest wreszcie pierwszy faworyt do tytułu mistrzowskiego. Grześ wygrywając kolejkę powiększył przewagę nad drugim Krakusem do 17 punktów a nad trzecim Akneo do 28 oczek! W dalszej części tabeli, szczególnie w TOP10 - wiele zmian. Zapraszam na podsumowanie 9. kolejki LME.
Na czele tabeli niezmiennie Grześ, ale podium się zmienia. Przyszedł czas, że różnice w tabeli zaczynają być większe. Ekstraklasa swoje - stawiać na Zawiszę. Zapraszam na podsumowanie 8. kolejki LME.
Idą równo! zakrzykują komentatorzy. Po 7 kolejkach liderem wciąż Grześ, ale w czołówce nieco ciaśniej. Syfercyfer drugą wygraną z rzędu awansował na podium, o włos regulamin wyprzedzając Krakusa. Ostatnia kolejka przyniosła aż trzech wiceliderów! Zapraszam na krótkie podsumowanie 7. kolejki LME.
Najwyższa pora na odrabianie zaległości. Wracamy z podsumowaniami Typera. Nowy odzyskał prowadzenie, jednak niczym cień podążają za nim Zupka z Legionistą.
Za nami świena kolejka ze średnią 46 punktów na Prezesa. Wiele za sprawą Robaka (17 punktów), którego miało jedenastu z nas, w tym czterech w roli kapitana. Bez napastnika Pogoni ugrać wiele się nie dało. Zapraszam na podsumowanie 6. kolejki LME.
5. kolejka LME (24. Ekstraklasy) udowodniła, że w kapitanie jest siła - ten daje zwycięstwo w kolejce. Pokazała też, że i bez kapitana można - np. zostać liderem. Bo siła jest także w defensywie. Po tej kolejce grono wyleczonych z Legii powiększyło się. Zapraszam na podsumowanie 5. kolejki LME.
Krótko cieszył się Nowy z samotnej ucieczki. Peleton podkręcił tempo, a do samotnego pościgu rzucił się Legionista.
Za nami cztery kolejki 24. sezonu LME. W porównaniu z poprzednim - punktujemy słabiej, ale za to mamy bardziej wyrównaną stawkę. W tabeli jest ciaśniej - różnice niewielkie. Czy to zasługa gry bez sponsorów? A może po prostu słabszych występów faworytów w naszych składach?
Mało mu było siódmego biegu, włączył dziewiąty. Nowy wygrywa kolejną kolejkę i umacnia się na prowadzeniu w tabeli.