Liga Mielecka

Te ostatnie akcje

Przed ostatnią kolejką pisałem, że o mistrza walczy trzech Prezesów (Akneo, Kris i Rymu), ale o medal aż ośmiu!

Ostatnia kolejka Ekstraklasy była podzielona na dwa dni. Po pierwszym dniu (mecze grupy spadkowej) niewiele wyjaśniło się w kwestii podium. Decydował dzień drugi, gdy mecze rozgrywała grupa mistrzowska.

84. minuta meczu Cracovia - Lechia. Pasy mają karnego, do którego podchodzi Cetnarski. To jedna z kluczowych różnic w składzie Akneo. Liderujący przed kolejką Prezes kupił go i nikt na podium go nie miał. Strzał pochodzącego z Kolbuszowej piłkarza broni bramkarz. -3 punkty. Bez bramki za 5 pkt - to minus 8 punktów w rywalizacji. 

86. minuta meczu Legia - Pogoń. Wynik na 3:0 ustala Hamalainen. To kluczowa różnica w składzie Krisa. Nikt z czołówki nie miał go w składzie. 5 dodatkowych punktów dla Prezesa FC Mielec.

Ostatecznie Kris zdobywa 67 punktów w kolejce, Akneo 66. W tabeli... są równo! Regulamin mówi, że górą Kris (lepszy wynik najlepszej kolejki w sezonie).

Dwie powyższe akcje zmieniły lidera i mistrza 26. sezonu LME. Ale to nie był koniec emocji, bo jeszcze 24 godziny czekaliśmy na oficjalne wyniki.
 

O dwóch takich co ukradli końcówkę sezonu

Jak się okazało Kris i Akneo ukradli końcówkę sezonu. To oni między sobą rozstrzygnęli puchar i mistrzostwo.

Akneo przyzwyczaił nas do finałów Pucharu (to był trzeci z rzędu) a dobre występy w tych rozgrywkach dały mu pozycję lidera tabeli na cztery kolejki przed końcem.

Kris na starcie eliminacji pucharu mógł skupić się tylko na nim (był wtedy 11. w tabeli). W następnych kolejkach nie tylko pokonywał kolejne przeszkody w drabince, ale też piął się w tabeli, by w przedostatniej kolejce po raz pierwszy(!) wejść na podium ze stratą 1 punktu do lidera. W ostatniej zaś.. sięgnął po mistrza.
 

Obrona podium

Rymu przed ostatnią kolejką był wymieniany wśród walczących o mistrza, ale musiał przede wszystkim bronić podium. Gdy w 4. kolejce zasiadł na fotelu lidera, nie oddał pozycji przez kolejnych 9 kolejek. Na cztery kolejki przed końcem stracił 1. pozycję a w ostatniej kolejce stoczył świetny bój o utrzymanie medalu.

Po pierwszym dniu kolejki wiadomym było, że o mistrza już nie walczy. Naciskany przez rywali wyciągnął jednak asa z rękawa. Jóźwiak z Lecha o wartości 0,6 mln zapunktował mu na 11 punktów. Podium obronione!

Walka w TOP10

Jako zapowiadałem - o medal walczyło ośmiu Prezesów. Każdy z nich, i nie tylko oni - o wyższe miejsce w TOP10. Każdy zapowiadał walkę, wielu ryzykowne decyzje. Wyniki pierwszego dnia nie odzwierciedlały tej walki, bo większość walczących liczyła na piłkarzy z grupy mistrzowskiej.

Ostatecznie najbliżej podium był Woody. Prezes wracający po czterech sezonach przerwy do gry - błysnął w ostatniej kolejce sprowadzeniem kapitana Gajosa (2x12) i Wołąkiewicza (6). To dało mu rewelacyjne 4. miejsce. Woody, który ma trzy medale za podium (mistrzostwo, srebro i brąz) przypomniał sobie tamte piękne czasy (ostatni medal za msitrzostwo w 16. sezonie).

Piąty Papi, który dobrze kombinował z kapitanem (Pawłowski 2x5), ale to nie ten piłkarz Lecha mocno punktował. Gdybyście widzieli jak Prezes sprawdzał wynik Lecha i co chwila kiwał głową nie widząc Pawłowskiego w relacji z akcji bramkowych...

Szósty Słowik, który przed kolejką miał najsłabszą, bo 8. pozycję wyjściową.

Grześ zawiódł swoich 4 fanów. Znaczy fanów 4. miejsca. Ostatecznie siódmy. Warto dodać, że to 11. sezon Prezesa i tylko dwa razy (w 1. i 4. sezonie) był poniżej 8. miejsca!

Ósmy Krakus, który był blisko (5. miejsce) podium. Niestety w końcówce sezonu ograniczony dostęp do klubu dał o sobie znać. To jednak nie przypadek, że Krakus jest obok Grzesa w tabeli. W ostatnich czterech sezonach to oni mają najlepsze wyniki (średnio 3-4. miejsce w lidze!).

Legionista przesuwając się o jedną lokatę ostatecznie kończy sezon jako dziewiąty.

W ostatniej kolejce świetnie zagrał Barni zajmując 2. miejsce w kolejce. Z kapitanem Cetnarskim (2x7) i rezerwowym Jóźwiakiem (11 za Jevtica) po raz pierwszy zdobył miejsce w TOP10. Dla Barniego to w zasadzie debiut (zagrał raz, w 17. sezonie zajął 30. miejsce - ale jak sam pisał - to się nie liczy) i od razu spory sukces.

Najwięcej stracił Dżak. Słaby występ na koniec zepchnął Prezesa z 9. miejsca poza TOP10.

Ostatnią kolejkę wygrał Lord Kamol, dzięki czemu przesunął się z 19. na 14. pozycję.

Składy Lord Kamola i Barniego na zdjęciu powyżej.

Ostatnia zmiana miejsca w tabeli była na przełomie "pierwszej i drugiej strony", czyli pomiędzy 20. a 21. miejscem. Akneo2, która zaczęła od 3. kolejki (!) wyprzedziła weterana Nowego. Prezeska drugi raz dała pstryczka w nos piszącemy te słowa - pierwszy raz w 1/8 finału Pucharu.

Tabela 26. sezonu LM w Ekstraklasie