Olo kontynuuje świetną passę, Lojer wzmocniony kółkiem olimpijskim wygrywa kolejkę, Massud nie może przezwyciężyć kryzysu. Pora na wyniki 11. kolejki Typera.
7. kolejka sporo zmieniła w tabeli Ligi Mieleckiej w Ekstraklasie. Wszyscy stawiający na Nespora z Piasta - zawiedli się. Najlepiej wypadł AS Massud mający trzech piłkarzy Wisły w składzie. Zapraszam na kilka zdań po 7. kolejce LME.
W 6. kolejce mocne tempo narzucili "kolarze" z Lublina. Z peletonu finiszował Morwi, dobrze rozprowadzony przez Lojera. Tym samym Lublin zaliczył pierwsze etapowe zwycięstwo w sezonie.
Po obfitych żniwach w 3. kolejce przyszła susza. Tylko trójka prezesów zdobyła więcej niż 2 pkt, kolejna trójca wywalczyła kwalifikacje olimpijskie. Kolejkę wygrał Starydobrytom. Massud umocnił się na prowadzeniu w tabeli.
Trzecią kolejkę wygrał Nowy, bijąc przy okazji rekord sezonu. Niewiele gorzej wypadł Massud, który wykorzystał kryzys Zupki i rozsiadł się na fotelu lidera.
W 3. kolejce pierwsza zmiana lidera - Morwiego "zluzował" Rymu. Najlepsi w kolejce Krakus i Nowy po 56 punktów. Do ligi dołączył Lord Kamol i gramy w 22 Drużyny. Zapraszam na notatkę po 3. kolejce LME.
Po olimpijskich popisach, druga kolejka obrodziła w zdobycze punktowe. Tempo podkręciła Zupka, która wygrała drugą kolejkę z rzędu i umocniła się na prowadzeniu w tabeli. Dotychczasowy współlider Olo, odpuścił zmagania (czasowo?) i spadł na przedostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Dwa kolejne górskie etapy zdecydowanie wygrał Grześ. Najpierw samotnie uciekał niemal od startu, a następnie zdecydowanie wygrał indywidulaną jazdę na czas i przejął różową koszulkę lidera.
Ostatnio gdy już punktujemy mocniej w LM Ekstraklasa, robimy to hurtem i z rekordem! Podobnie jak w ubiegłym sezonie aż siedmiu Prezesów uzyskało wyniki co najmniej 85 punktów w jednej kolejce. Krakus jako drugi w historii uzyskał trzycyfrowy wynik, co więcej - bijąc rekord Ligi Mieleckiej w Ekstraklasie! Taka była 14. kolejka w 24. sezonie LME.
Peleton wjechał w góry. W pierwszych dwóch etapach najwyższą formę zaprezentował Massud i odrobił połowę straty do lidera. Sporo chaosu na podjazdach wniosły bliżej niezidentyfikowane Wilczki, żyjące w dolnych partiach i plączące się pod kołami.