Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Lojer: W każdym z nas siedzi siedmiolatek grający w Fantasy

I taki mam wniosek patrząc na frajdę i emocje, jakie wywołuje fantasy u siedmiolatka - że w każdym prezesie/prezesce siedzi taki siedmiolatek, bo inaczej nie gralibyśmy w te gry i grając w nie zaspakajamy potrzeby naszego wewnętrznego siedmiolatka. Ja to zaakceptowałem.
W wywiadzie udzielonym La Gazzeccie Lojer, liderm LME po 7 kolejkach opowiada o drodze po piąty tytuł, pucharowym fatum i generalnie o lidze. Ale mówi też kilka słów o swoim synu - Lojerku, który od tego sezonu gra z nami w Lidze Mieleckiej. Zapraszam do wywiadu!

Nowy, La Gazzetta:  Nie wygrywasz kolejek, ale zaczynasz odjeżdżać w tabeli LME. Po 7. kolejce masz już 16 punktów przewagi nad drugim Pilkaka. To sporo patrząc na to jak dotąd było ciasno w czołówce. Czas na piąte mistrzostwo?*

Lojer, AC MAJLAND: Co sezon jest czas. Może teraz nadszedł ten właściwy moment? I jakie odjeżdżać - 16 pkt, to tyle co nic przy ośmiu kolejkach do rozegrania, ale fakt - lepsze 16 niż 1. A kolejek nie wygrywam z zasady :D

*na zdjęciu Lojer ze statuetką za 3. mistrzostwo

Twój brat Słowik scharakteryzował kiedyś Twoje mistrzowskie sezony jako etapy: "słaby początek, szybki marsz w górę, chwila zawahania, zajebista końcówka". W tym sezonie pominąłeś pierwszy krok. Jak dobrze pamiętam sam kiedyś wspominałeś, że jak za dobrze zaczniesz, to nic z tego nie wyjdzie...

W tym sezonie zmieniłem podejście i za cel postawiłem sobie trzymać się czołówki od początku. Zobaczymy co wyjdzie. So far, so good!

Przewagę zbudowałeś w dwóch ostatnich kolejkach, w których kapitanem mianowałeś Kamińskiego z Lecha. Czyli, tak jak od początku sezonu piszemy, w obronie siła?

Nie bałdzo, bo w ostatniej kolejce obrońcy w osobach Golańskiego i Michalskiego zdobyli mi całe zero pkt. W tym sezonie zasada z obroną to nie działa - sama obrona to za mało, ale rodzynki jak Kamińskiego czy Jędrzejczyka trzeba mieć.

Byłoby jeszcze lepiej gdyby Quintana (11 pkt) nie siedział na ławce w ostatniej kolejce...

A to chyba przypadek większości prezesów, że po kolejce stukają się w czoło i mówią "trzeba było...". U mnie tak wyszło z Quintaną, u innych z Hamalainenem albo wcześniej z Milą.

Ale generalnie dobrze żonglujesz składem - w 6. kolejce wystawiłeś Hamalainena, ale gdyby nie zagrał - a nie zagrał - wchodził Zieńczuk i też dobrze punktował. To było zaplanowane?

Akurat wtedy nie miałem pojęcia o kontuzji Hamalainena. No ale po to Zieńczuka kupiłem, żeby właśnie awaryjnie zasilił kadrę meczową.

Twój stosunek do Ekstraklasy najlepiej oddaje typowanie meczów. Ciekawi mnie jednak jak lider tabeli LME przygotowuje się do kolejki? Bliżej Ci do Zupki, która cytowała "bo czy to Legia, Wisła czy Lech, Życie jest dziwne, eh", czy też może do mnie - gościa, który zawsze szuka wolnej godziny w piątek by posiedzieć z Przeglądem Sportowym?

Coś tam czytam przed kolejką, nie da się ukryć, trzeba trzymać rękę na pulsie. Trochę tej Ekstraklasy nawet oglądam (junior mnie ciśnie w tej sprawie). Strony Przeglądu Sportowego są mi jednak obce - nie zaglądam. Transfery czasem robię już w środę, a przeważnie w czwartek.

Liderujesz w tabeli, masz cztery mistrzostwa, piąte pojawia się na horyzoncie, ale za żadne punkty nie możesz cokolwiek ugrać w Pucharze. Właśnie kolejny raz odpadłeś w fazie grupowej mimo, że przecież świetnie punktowałeś. To nie może być tylko pech, zresztą sam pisałeś. że masz na to teorię. Jest okazja - zdradź nam.

Raz byłem blisko, ale w finale dobranoc powiedział mi Mgolden i jego Mroczniaki. Z raz był też półfinał, ale tam był oczywiście Rymu.
Teoria jest bardzo prosta - moje szanse na zdobycie Pucharu, są takie jak The Yellows na zdobycie mistrzostwa. A jakby powiedział wróżbita: "Puchar zdobędziesz, jak Nowy mistrzem będzie". Niech każdy sam sobie taką wróżbę interpretuje.

Mam nadzieję, że nie działa to w drugą stronę, bo skoro Ty z Pucharu odpadłeś.. ;)
Wspomniałeś o juniorze. W tym sezonie do rodziny LM dołączył kolejny z familii S. - Twój syn Lojerek. Gdy Słowik ma słabszy sezon, to właśnie "Młody" przejął chyba pałeczkę rywalizacji z Tobą. Co prawda w bezpośrednim meczu w Pucharze wygrałeś z nim, ale to on gra dalej w tych rozgrywkach. W lidze też nieźle sobie radzi. Wymieniacie poglądy? Pomagasz mu?

Junior od zeszłego roku zaczął się wkręcać w piłkę jako kibic (EURO) i gracz (BKS Lublin). Generalnie muszę go ograniczać z meczami. A z grą fantasy - pomogłem mu wybrać skład na samym początku. Później moja pomoc była raczej techniczna - jak obsługiwać stronę, kasę od sponsorów, itp. Za transfery i ustalanie składu odpowiada samodzielnie. Pyta mnie oczywiście o różne rzeczy i mu odpowiadam, ale niczego nie sugeruję i decyduje sam. Od dwóch kolejek w pełni sam też robi transfery - siada do kompa i po 10-15 mówi "gotowe". Wystarczy zresztą porównać nasze składy i historię transferów - są zupełnie inne.

Jak to jest widzieć małego chłopaka grającego w Fantasy Futbol?

Super. Nowego wymiaru nabiera np oglądanie paździerzowego meczu Górnik - Podbeskidzie (którego normalnie w życiu bym nie zobaczył), bo mamy Demjana, a u Juniora na kapitanie. No i jak w reklamie - przybicie piątki z synem po golu Demjana w 88 minucie meczu - bezcenne.
I taki mam wniosek patrząc na frajdę i emocje, jakie wywołuje fantasy u siedmiolatka - że w każdym prezesie/prezesce siedzi taki siedmiolatek, bo inaczej nie gralibyśmy w te gry i grając w nie zaspakajamy potrzeby naszego wewnętrznego siedmiolatka. Ja to zaakceptowałem.


Lojerek z siostrą

Kandydatów do mistrzostwa LME do ostatniej kolejki było wielu, teraz, gdy masz co raz większą przewagę - to grono zaczyna się zmniejszać. Który rywal będzie najgroźniejszy?

Każdy kto ma stratę do mniej więcej 50 pkt. Mnie cieszy powrót do formy elej TEAM, bo w ostatnich sezonach coś Kendiemu nie szło. O hultajach też pamiętam, ale chwilowo wygląda na to, że zamieniliśmy się ze Słowikiem rolami z poprzedniego sezonu (wtedy ja byłem na granicy pierwszej strony).

W komentarzach napisałeś, że widzisz lubelski finał Pucharu. Kto zagra o to trofeum?

To jasne - Lojerek. Junior gra w Pucharze bez żadnych obciążeń, bo po prostu nawet nie wie, że gra w czymś takim (za duże przeżycie). Z drugiej połówki liczę oczywiście na Sikorkę, choć zadanie ma bardzo trudne - Kendi, a potem Elvis/Pilkaka, czyli sama czołówka.

W Ekstraklasie, podobnie jak przed rokiem, wielu dopisuje już mistrzostwo Legii. Jesteś wśród nich?

Z przyczyn oczywistych temu klubowi nie kibicuję i życzę mistrzostwa Lechowi. Na pewno nie jest tak, jak niektórzy mówią, że tylko Legia, bo ona ma szanse coś ugrać w pucharach. Lech ma takie same szanse, już to zresztą pokazał grając w Lidze Europejskiej z Man City czy Juventusem. Tyle, ze Lech sam sobie winien, jak u siebie nie potrafi wygrywać, a przegrywa notorycznie i teraz musi liczyć nie tylko, że wygra na Legii, ale że Legia jeszcze się potknie z kim innym.

W LM Premier League widzimy już finisz. W co mierzysz? Mistrzostwo raczej nieosiągalne, ale może tu puchar wejdzie?

O mistrzostwie nie ma co myśleć, ale trzecie miejsce ciągle w zasięgu. Z Pucharem zadecydują dwie najbliższe kolejki, czy się w ogóle zakwalifikuję do fazy pucharowej, ale przyjmuję to jako dobry prognostyk - do tej pory chyba dwa razy wygrywałem tabelę pucharową i odpadałem szybko w pierwszej rundzie. Może teraz zaatakuję z końcowych pozycji?

Dotąd wydawało się, że Cieja bez problemów sięgnie po mistrzostwo LM PL, ale już dłuższy czas goni Gudjohnsen i ostatnio jest co raz bliżej. Kto będzie naszym mistrzem?

Obie opcje są ciekawe do opowiadania, bo Cieja prowadzi od 2. kolejki i po prostu zasłużył na mistrza. Z kolei Gudjohnsen wie jak to jest przegrać mistrza o 1 pkt w ostatniej kolejce i to też byłaby historia, jakby mistrza wyrwał Badboysom w ostatniej kolejce, jak to zrobił ostatnio elej TEAM.

Walczysz też w LM Champions League. Byłeś liderem, teraz spadłeś poza podium, ale choć do końca tylko 3 kolejki, szanse nadal są...

Z LMCL to mam niedosyt, bo z niewytłumaczalnych dla siebie przyczyn nie wpuściłem z rezerwy Isco chyba dwie kolejki temu, a w ostatniej w ogóle nie zrobiłem zmian po wtorkowych meczach - co kosztowało mnie w sumie jakieś 15 pkt. Strata mimo to nie jest duża i powalczę.

Pamiętasz, że w momencie triumfu Milanu, któremu kibicujesz, z Barceloną nie miałeś w składzie żadnego z piłkarzy Rossonerich? Gry Fantasy muszą być pozbawione emocji?

Fakt i kajałem się nawet na forum, że mi wstyd, ale rzeczywiście trzeba grać na zimno. Przecież grając emocjami nie miałbym żadnego z Legii w składzie, a mam trzech i to od początku gry. Z drugiej strony to klawe, że w The Yellows zawsze był Bodzio W. w składzie, a u Konika nie może zabraknąć Koniecznego.


rozmawiał Nowy

 

3 komentarzy

  • Link do komentarza piątek, 19 kwiecień 2013 13:49 napisane przez zupka

    ale ja się tak łatwo nie poddam zamierzam teraz z Lojerkiem powalczyć :]

  • Link do komentarza piątek, 19 kwiecień 2013 16:15 napisane przez Woody

    Zupka nie bądź pazerna, daj młodemu pograć - wystarcy, że mi zepsułaś misterny pucharowy plan :)

  • Link do komentarza sobota, 20 kwiecień 2013 00:14 napisane przez Legionista

    Woody: sezon jak każdy inny ;) Puchar is mine! :)

Zaloguj się, by skomentować