Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Rymu i Elvis w finale Pucharu LME

Oglądaliśmy dwa zupełnie różne pojedynki w rewanżowych meczach półfinałów. W pierwszym z nich Rymu rozgromił Zupkę, w drugim sprawa awansu rozstrzygała się do finalnego gwizdka ostatniego meczu kolejki. W finale Rymu z Elvisem, czyli pucharowiec z debiutantem. Finał w najbliższej kolejce - będziemy go śledzić na żywo. Zapraszam na podsumowanie półfinałów Pucharu LME.


Co decydowało

Mieli decydować obrońcy Legii (Rymu - Zupka) albo napastnicy nowego mistrza Polski (Starydobrytom - Elvis), ale ostatecznie niewiele zmienili. Zdecydowały decyzje - błędne u Zupki, dobre u Ryma. Oraz zaliczka z 1. meczu w przypadku Elvisa, bo Starydobrytom, choć był blisko - nie zdołał odrobić wszystkich strat.
 

Rewanże 1/2 finału Pucharu LME

Rymu, Predator Mielec - Zupka, Śnieże kule 38:12
Pierwszy mecz: 45:48, Suma: 83:60, Awans: Rymu

Rymu mimo porażki w 1. meczu pokazał klasę pucharową. Zdołał odrobić straty a, co więcej - wypracować awans 23 punktami. A może to jednak Zupka zepsuła mecz rewanżowy. W końcu 12 punktów to 44. wynik (przedostatni) wśród prezesów LM.
To miał być pojedynek obrońców Legii. Rymu wystawił kapitana Wawrzyniaka a Zupka - Jędrzejczyka. Do przodu wyszedł prezes Predatora, który uzbierał tylko 2x2 punkty, ale przy 2x-1 punktach u kapitana prezeski - okazały się dobrym zwiastunem. Co ciekawe - odwrotną sytuację przy kapitanach mieliśmy w 1. meczu
Zdecydowały transfery. Rymu kupił Astiza (asysta, 6 pkt) oraz Milę (bramka, 9 pkt). Zupka w miejsce Pietrasiaka (czyste konto w Poznaniu, 6 pkt) kupiła Wołąkiewicza (0 pkt, wszedł z ławki za Brzyskiego) oraz Kwieka (2 pkt). Różnicę widać od razu.
Gdy dodać do tego Starzyńskiego (7) w szeregach Predatora i Demjana (5) na ławce Śnieżych Kul - mamy pełny obraz rewanżu.
W finale Rymu - LMowy pucharowiec. Zupka żegna się z rozgrywkami, ale to był jej najlepszy sezon w Pucharze LME.


S.d.tom MudzachedinoS - Elvis, Elvisowie 29:26
Pierwszy mecz: 27:34, Suma: 56:60, Awans: Elvis

Po pierwszym fatalnym meczu, teraz widzieliśmy zdecydowanie lepsze starcie. Choć punktów panowie nie ugrali wiele, to jednak sprawa awansu toczyła się do ostatniego gwizdka kolejki.
W pierwszym półfinale mieli decydować obrońcy Legii, tu - napastnicy nowego mistrza Polski. Kapitanem Mudzachedinos został Dwaliszwili, u Elvisów opaskę dzierżył Saganowski. W tym starciu górą debiutant - Sagan ugrał 2x6, gdy gruziński czołg ledwie placowe 2x2.
W transferach lepszy okazał się Starydobrytom. Choć sprzedał Starzyńskiego (7), to w jego miejsce zakupił Milę (9). Gorzej powiodło mu się w ataku - wspomniany Dwaliszwili (2x2) zastąpił kontuzjowanego Korzyma. Za to Elvis, jak typowy nowicjusz, kupił Golańskiego, bo ten dopiero co zagrał na 21 oczek. A że Fantasy bywa przewrotna oglądaliśmy drogę od bohatera do.. -1, bo właśnie na minusie zakończył mecz obrońca Korony. Drugim transferem (Mak z GKSu) prezes Elvisów na pewno zaskoczył. Ale nie tylko rywala, ale również siebie - i to negatywnie. Tylko placowe 2 pkt. 
Starydobrytom wciąż mógł myśleć o finale a decydował o nim ostatni mecz - Zagłębie grało z Polonią. Elvisowi nie zagrał Pawłowski (wchodził Kwiek za 2), Papadopulos dla Elvisów strzelać nie chciał. A w szeregach Mudzachedinów czaił się Banaś. Przy 0:0 miał 5 punktów, które dawały 3-punktowe zwycięstwo w rewanżu. Starydobrytom potrzebował jeszcze 5 punktów - akurat bramka obrońcy. Z nadzieją do 91. minuty Starydobrytom czekał, jednak się nie doczekał. 
W finale debiutujący w LM Elvis. Starydobrytom po sezonie wzlotów i upadków może powiedzieć, że wreszcie zagrał naprawdę dobrze.


W finale zagrają Rymu z Elvisem.
Finałowy mecz w 14. kolejce LME (29. Ekstraklasy)

Zapowiedź finału wkrótce. Finał będziemy śledzić na żywo!


Drabinka 11. Pucharu LME

 

 

Zaloguj się, by skomentować