Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Słowik: O nowym sezonie zacząłem mysleć dzień po zakończeniu starego

Przeciwników miałem zacnych i gra z nimi to była sama przyjemność. Poza tym nie powiem: była presja żeby podtrzymać tradycje braku obrony pucharu. Teraz ja jestem w roli Akneo i spróbuję zmierzyć się z tematem :) Rozmawiam ze Słowikiem, zdobywcą 16. Pucharu LME i wicemistrzem 25. sezonu LME. O sukcesach, ale i błędach. A także o nowym sezonie. Zapraszam do wywiadu!

 

Nowy, La Gazzetta: Po dwóch mistrzostwach, jednym wice i 3. miejscu jest triumf w Pucharze i kolejne wicemistrzostwo! To musiał być udany sezon. Minęły blisko dwa miesiące od jego zakończenia, wspominasz go jeszcze czy myśli już tylko wokół nowego sezonu?

Słowik, Cwane Hultaje: Nie taki udany. Brakło mistrzostwa :) A o nowym sezonie zacząłem mysleć dzień po zakończeniu starego ;)

Czy zdobycie Pucharu to więcej niż wicemistrzostwo? Nawet Lojer, multimedalista - nie sięgnął po puchar.

Choć nie dlatego, że się nie starał... :P Puchar rządzi się swoimi prawami, jest w nim dużo taktyki, rozmkinki i wojny psychologicznej. No i trzeba mieć oczywiście sporo szczęścia. Tak jak w samej końcówce sezonu w lidze. Chyba wszyscy to lubią. Ja sobie ten puchar na pewno będę cenił.

W ostatnich dniach wspominałem mijający sezon i to, co na pewno zapadnie mi w pamięć to finał 16. Pucharu. Na forum wydawałeś się spokojny, ale czy tak naprawdę było. Jak wspominasz tamtą kolejkę?

Tak, starałem się zachować spokój. Mecze Legii i Cracovii były wtedy decydujące. Po pierwszym golu Rakelsa już witałem się z gąską jednakże obrona karnego przez Sandomierskiego, wywróciła wszystko do góry nogami. Rakels strzelił drugą bramkę na moje szczęście. Były emocje, były zwroty akcji i finał mógł się podobać :)

W drodze po triumf nie miałeś łatwo. W finale obrońca Akneo; w półfinale - Legionista, który po puchar sięgnął przed Akneo a poprzednio był w finale. Zdobycie Pucharu po tych wygranych pewnie lepiej smakuje?

A i owszem. Przeciwników miałem zacnych i gra z nimi to była sama przyjemność. Poza tym nie powiem: była presja żeby podtrzymać tradycje braku obrony pucharu. Teraz ja jestem w roli Akneo i spróbuję zmierzyć się z tematem :)

W ćwierćfinale ograłeś Krakusa, choć w lidze mu ustąpiłeś. Możesz mówić, że i tak ograłeś Mistrza :)

W lidze dałem mu fory :) A serio to Krakus ma ostatnio świetną serię. Poza tym w przekroju całego sezonu Krakus grał dobrze i równo - po prostu zasługiwał na mistrza.

Zdobyłeś złoto w Pucharze, ale także wicemistrzostwo. Krakus liderował od 4. kolejki, ale były momenty, że już prawie miałeś lidera. Przecież od 12. kolejki byłeś drugi. Do końca liczyłeś, że może jednak?

Walczyłem do końca. Była pokusa aby w ostatnich dwóch kolejkach skupić sie na blokowaniu peletonu, zwłaszcza Krisa, który Skubany ma rewelacyjne końcówki, ale nie uległem jej. Kiedyś był sezon, w którym długo liderowałem, straciłem lidera tuż przed końcem sezonu i zrobiłem desperacką szarżę, która miała mi dać złoty medal w ostatniej kolejsce. Szarża się nie powiodła, a zamiast na pierwszym, wylądowałem na czwartym miejscu. To było jakiś czas temu i wtedy jeszcze można było zakończyć sezon na czwartej pozycji, bo Grześ jeszcze nie rezerwował z góry tego miejsca dla siebie. W każdym razie w końcówce ostatniego sezonu miałem obawy, że zbyt intensywny atak na Krakusa skończy się piątym miejscem (za miejscami medalowymi i Grzesiem). No ale Lojer postawił mnie do pionu, zakazał odwalania mañany i do końca grałem bajabongo. Inna sprawa, że w ostatecznym rozrachunku niczego to nie zmieniło i wylądowałem tam, gdzie byłem, czyli na drugim miejscu.

Czego zabrakło?

Hmm, jakbym wiedział wtedy, co robiłem nie tak, to bym to zmienił i teraz cieszył sie dubletem :) Na pewno przez cały sezon woziłem się z bramkarzami, którzy czyste konto to chyba tylko w banku widzieli. Długo nie mogłem znaleźć takiego, który będzie punktował regularnie. Poza tym coś jakby przegapiłem odrodzenie Lecha i moment, w którym trzeba było kupić Hamalainena. Krakus go kupił dość szybko i teraz cieszy się z mistrza.

W końcówce podgonił Kris. Chyba na swoje szczęście wspólnie z nim nastawiłeś się na Rakelsa?

A nie. Rakelsa kupiłem szybko, ale nie ustawiałem go na kapitanie jak Kris. Raz ustawiłem Rakelsa na kapitanie, ale to był element wojny psychologicznej w finale pucharu i w ogóle zagranie na zmylenie Akneo, bo od drugiej kolejki cały czas kapitanem u mnie był Nikolić.

Co jeszcze było tymi dobrymi decyzjami w ostatnim sezonie?

Nikolić właśnie. Konsekwencja w obsadzaniu go na kapitanie dała mi drugie miejsce w tamtym sezonie.

A błędy?

Fin. Brak zakupu Hamalainene kosztował mnie pierwsze miejsce w tym sezonie.

Masz wszystkie kolory medali za podium LME. Jest triumf w Pucharze. A w Typerze nawet nie próbujesz...

Daję Lojerowi fory.

Przed nami 26. sezon. Skład gotowy?

A jakże! Choć na razie to jest skład w wersji beta. Jeszcze będę przy nim majstrował.

Nikolić?

Przecież wiesz, że prawdziwa jest tylko wojna psychologiczna...

Nie odpuszczę :) Inni drodzy?

Ja wolę wyszukiwać tanie okazje i mieć dzięki temu wyrównany skład.

Na kogo warto stawiać? Kogo pomijać?

Na Ruch i Pogoń. Ja będę omijał Koronę i Jagę. Szerokom łukiem.

O cel na nowy sezon warto pytać? Jest inny niż mistrzostwo i obrona pucharu?

Jeszcze Finlandia Cup i totalna dominacja nad światem!

rozmawiał Nowy

Zaloguj się, by skomentować