Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Koma: Cotra dał radę

Gdy któryś z moich obrońców przerzucany jest do linii pomocy, daję mu opaskę kapitana. Cotra gra w tym sezonie jako skrzydłowy, ma fajne dośrodkowanie, potrafi wbiec w pole karne w drugie tempo. W poprzednich meczach marnował "setki", a gole tracił w końcówkach meczów. Teraz dał radę.
Na tę chwilę wygrana kolejka to jednorazowy wyskok. Znów źle zestawiłem drużynę, muszę ją na spokojnie zmienić.

Koma, prezes KS Sarmata, opowiada o wygranej w 6. kolejce, którą dała mu decyzja o kapitanie. Mistrz z 16. sezonu LME wraca również do tamtego sukcesu i opowiada o późniejszym spadku formy a także o samej Lidze Mieleckiej. Zapraszam do wywiadu z Komą, najlepszym prezesem 6. kolejki LME.

 

Nowy, La Gazzetta: KS Sarmata wygrywa kolejkę. Zaskoczyło Cię to tak samo jak mnie?

Koma, KS Sarmata: Zaskoczyło, bo choć w piątek poszło mi nieźle, to jednak w weekend moi piłkarze punktowali kiepsko. Wybór kapitana zaważył.

Wiesz kiedy ostatnio wygrałeś kolejkę?

W mistrzowskim sezonie?

W sezonie po mistrzostwie. To było 4 sezony temu, prawie dwa lata, właściwie 23 miesiące. W sumie 56 kolejek... Kiedyś wydawało się, że będziesz częściej gościł w podsumowaniach jako Prezes Kolejki. Tymczasem, po wielkim triumfie, długo była cisza. Co się działo?

Sam nie wiem. Gdy w debiucie wygrałem całą Fantasy Ligę byłem przekonany, że w każdym kolejnym sezonie będę w czołówce Ligi Mieleckiej. Pamiętasz, w pewnym momencie odgrażałem się, że zostanę mistrzem LM na lata, że będę zdobywał je hurtowo. Gdy w drugim sezonie zacząłem dołować, tłumaczyłem sobie, że to pech. Ale każdy kolejny sezon był coraz gorszy. I teraz bliżej mi do stwierdzenia, że to mistrzostwo, a nie kolejne porażki, było dziełem przypadku...

Chyba często odpuszczałeś sezon po kilku niepowodzeniach?

Przyznam szczerze, że tak. Każdy kolejny sezon zaczynałem ryzykowanie, np. budując zespół na zawodnikach trzech zespołów. Jeśli te drużyny źle rozpoczynały sezon, po trzech kolejkach miałem już poważne straty. Wtedy już nie znajdowałem sensu by dalej grać.

W międzyczasie Lojer zdobył swoje piąte mistrzostwo. To on "zdominował LM na lata"...

Jest najlepszy. Zdecydowanie. Ma szeroko rozumiane "pojęcie" o tej grze. Tzn. ma tę umiejętność stworzenia silnego składu już na samym początku. Nie ryzykuje wtedy, stawia na sprawdzonych graczy. To sprawia, że jeszcze nigdy nie był zmuszony dokonywać rewolucji w zespole już po dwóch czy trzech kolejkach. Ponadto trafia z transferami. Widać, że śledzi ligę, dobrze czyta formę zawodników i potrafi kupować ich w odpowiednim momencie, np. przed meczem ze słabszą drużyną.

Teraz jednak wygrywasz. To zapowiedź lepszego jutra dla KS Sarmata?

Na tę chwilę to jednorazowy wyskok. Znów źle zestawiłem drużynę, muszę ją na spokojnie zmienić.

Jak powiedziałeś - zaważył wybór kapitana. Dlaczego Cotra z Zagłębia zaliczającego słaby start w lidze i do tego grającego na wyjeździe?

Często wybieram taką strategię, że gdy któryś z moich obrońców przerzucany jest do linii pomocy, daję mu opaskę kapitana. Cotra gra w tym sezonie jako skrzydłowy, ma fajne dośrodkowanie, potrafi wbiec w pole karne w drugie tempo. To już chyba trzeci raz gdy jest moim kapitanem. W poprzednich meczach marnował "setki", a gole tracił w końcówkach meczów. Teraz dał radę.

Od początku stawiasz na Zagłębie. Ta drużyna, określana często jako zespół najemników, ma szansę by dawać punkty graczom Fantasy?

Wierzyłem, że tak. Od początku postawiłem na Zagłębie, zresztą tak samo jak w poprzednim sezonie i dwa sezony temu. Ale jak widać po moich wynikach, ci gracze nie dają punktów w Fantasy.

Liczę na Twoje rozeznanie w Ekstraklasie. Na kogo warto stawiać tej jesieni?

Ciężko jednoznacznie to określić. By móc stawiać na danych zawodników, muszą zostać spełnione konkretne warunki. Np. bardzo chętnie kupowałbym graczy Zawiszy, ale zrobię to dopiero, gdy klub zwolni Tarasiewicza. Do Zagłębiaków też będę wracał, ale jak zatrudnią porządnego trenera. Jak każdej jesieni warto kupować graczy Nawałki, bo wiadomo że są dobrze przygotowani. No i obrońców Wisły - drużyny Smudy zawsze potrafiły nie tracić zbyt wielu goli.

Awansowałeś o 14 pozycji, ale wciąż to dopiero 19. miejsce w lidze. Do lidera tracisz 59 punktów. To duże w perspektywie jeszcze 15 kolejek w sezonie?

Ze względu na wydłużony sezon to niedużo. Do odrobienia, ale trzeba mieć furę szczęścia i liczyć, że rywale zaczną popełniać błędy. A na to się nie zanosi :)

Masz cel na ten sezon? Po mistrzostwie mówiłeś, że chcesz siegnąć jeszcze po Typera...

Wygrałem typera w 17. sezonie. Później przestałem grać. Nie mam na to zbyt wiele czasu. Celem jest dobre miejsce w tym sezonie. No i walka w Pucharze, bo ten ze względu na swoje specyficzne zasady, nie ma nic wspólnego z klasyfikacją generalną.

Rzeczywiście, w 17. sezonie wygrałeś Typera razem z Papim :) Wracają do obecnego sezonu, na czele Konik, którego dobrze znasz z finału Pucharu LME, który wtedy zdobyłeś. Dalej Patik, która po kilku sezonach ogrywania, zaczęła mocno. Masz swoich faworytów w LME?

Lojer, Stary Dobry Tom, Kris, Konik, Kendi - słowem "starszyzna" (mam nadzieję, że nie obrazicie się na to stwierdzenie ;)). A może będziemy świadkami wielkiej zmiany warty i Lojera pokona... Lojerek? Byłoby sympatycznie. Ja cały czas liczę, że za 2-3 kolejki dołączę do grona tych faworytów,

Nie rozmawialiśmy na łamach La Gazzetty niemal dwa lata. Ostatni wywiad wzbudził trochę emocji. Czy po kolejnych sezonach zadomowiłeś się już w Lidze Mieleckiej?

Zdecydowanie. Wtedy byłem trochę nastroszony, bo myślałem, że skoro raz pozamiatałem w lidze, to już mi nikt nie podskoczy. A teraz podchodzę do tego na większym luzie. Tylko nad jedną rzeczą muszę jeszcze popracować - aktywnością na stronie Ligi Mieleckiej. Obiecuję poprawę :)

Czekamy :)


rozmawiał Nowy

Zaloguj się, by skomentować