Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Kto, jak zagrał, czyli Prezesi LM Ekstraklasa w sezonie 17.

Podsumowanie 17. sezonu LME17. sezon Ligi Mieleckiej przechodzi do historii. 40 prezesów w LME (rekord!), w tym 4 prezeski (rekord!), z których jedna ostatecznie triumfowała. Jak zagrał każdy, jak zagrałeś Ty? Zapraszamy do podsumowania tabeli LME.

A_lm_logo64.jpg17. sezon Ligi Mieleckiej przechodzi do historii. 40 prezesów w LME (rekord!), w tym 4 prezeski (rekord!), z których jedna ostatecznie triumfowała. Jak zagrał każdy, jak zagrałeś Ty? Zapraszamy do podsumowania tabeli LME.

Przedmowa:
Tak, to podsumowanie powstawało długo. Tak, to jest największy objętościowo tekst w całej LM. Tak, trudno to przeczytać na raz. Ale warto, naprawdę :)


Wkrótce:
- nagrody i wyróżnienia sezonu
- ciekawostki 17. sezone LME

Wykresy: Sprawdź jak grałeś w ostatnim sezonie



Kto, jak zagrał, czyli Tabela po 17. sezonie LME



1  Czarny wrzesieN  Sabeen  860
najlepszy wynik: 67, najlepsze miejsce: 1. Puchar: 1/8 finału

Debiutująca w LME Sabeen sezon zaczęła wzorowo, od 4. lokaty. Przez pierwsze kolejki prym w drużynie Czarnego Września wiódł Frankowski, do którego szybko (i to okazało się kluczowe) dołączył Rudniew. Pierwszy pazur Prezeska pokazała w 5. kolejce - pisaliśmy: Najlepsza z prezesek w każdej kolejce ma co najmniej dwie gwiazdy. Tym razem Franka i Rudniewa zastępuje Vukovic (12) i Przyrowski (bramkarska asysta, 9) z Bieniukiem (9). I tak właśnie rysowała się kariera Sabeen w tym sezonie. Jeżeli nie błyszczał Rudniew i tak ktoś punktował dla Września.
Drugi pazur Sabeen pokazała już w 6. kolejce, którą wygrała i zasiadła na fotelu lidera (jak się później okazało, nie oddała juz tego miejsca). Znowu dwie gwiazdy: Machaj (8) i Plizga (9). Z takim decyzjami, trasferami, wyborami aż trudno uwierzyć w słowa Sabeen z wywiadu.
Gdy z kolei mówiła Panowie Prezesi zachęcamy do rozszerzenia umiejętności kulinarnych, polecam książki kucharskie lub przepisy on-line. Szkoda czasu na marnowanie go w piłce nożnej ;) wielu mogło się uśmiechnąć, ale jak się okazało.. wielu Prezesów lepiej pewnie wypadłoby w kuchni niż w starciu z Prezeską Czarego Września w Lidze Mielekciej. To był trzeci pazur.
Słowa sugeruję delikatnie Prezesom bezpieczną odległość dla własnego bezpieczeństwa od miejsca pierwszego szybko stały się rzeczywistością. Sabeen po objęciu prowadzenia już go nie oddała do końca. Wielu próbowało, ale nikt nie uwolnił księżniczki z wieży nie zagroził Sabeen. I to był czwarty, decydujący pazur.
Prezeska tylko raz dała się podejść. W 1/8 finału Pucharu przegrała dwumecz z Konikiem, którego nie wahała się ukarać w Lidze. To właśnie Konik najdłużej walczył z Sabeen i to Konik był najgroźniejszym Jej rywalem. Nie dał rady.
Ostatecznie Sabeen wygrywa w cuglach LME i przechodzi do historii Ligi Mieleckiej jako pierwsza Prezeska, która wygrała jedną z naszych Lig. To, że debiutowała - co już wiemy - nie było żadną nowością.

Ciekawostki:
- Sabeen była najdłużej ze wszystkich na jednym miejscu (Satana nie liczymy, to inna kategoria wagowa). Zasiadała na 1. miejscu przez 12 kolejnych kolejek.
- Sabeen mimo, że wygrała sezon, tylko raz triumfowała w kolejce. Tej najważniejszej - dającej Jej fotel lidera.
- Najlepszy wynik Sabeen w kolejce to "zaledwie" 67 punktów. Ale liczy sie solidność cały sezon a nie pojedyncze wyskoki. Prezeska tylko raz(!) była poza najlepszą 15 w kolejce (21. miejsce w 4. kolejce)



2  Wiśnia Trzciana  Konik  839
najlepszy wynik: 88, najlepsze miejsce: 2. Puchar: Zdobywca

Po ostatnim słabym sezonie (16. miejsce) Konik zapowiadał walkę. Zaczęło się.. fatalnie, od 24. lokaty. W 2. kolejce prezes Wiśni Trzciana jednak zapowiedział, że w tym sezonie będzie wśród najleszych. Nie, nic nie powiedział. Po prostu wziął i wygrał kolejkę. Przy okazji awansował do TOP10 (Małysz Kolejki za lot o 19 miejsc w górę) i od tamtej pory nie opuścił już najlepszej dziesiątki. Co więcej, wyciagnął swój pierwszy as w tym sezonie - Jacka Popka, który ugrał 12 punktów a którego w składzie miał tylko Morwi.
Mimo kilku słabszych kolejek i pustego plecaka Konik trzymał się czołówki a gdy wszedł na podium po chwili był jedynym, który dotrzymywał kroku Sabeen. Jednak od 12. kolejki dystans do liderki wzrastał a gdy w 14. kolejce (3 do końca) przewaga Sabeen wynosiła 40 punktów, nie zawahaliśmy się użyć słów i zapytać: czy mistrzostwo jest już rozstrzygniętę?
Choć Konik do końca wierzył w sukces (i apelował: Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Zobaczymy po najbliższej kolejce, jeśli coś odrobię do Sabeen to jeszcze powalczymy. Nie skreślajcie Konika za wczesnie!), nie dał rady dogonić Prezeski. Za to zrobił całkiem niezłą przewagę nad resztą stawki.
Jednak to gra Konika w Pucharze LME przejdzie do historii. Choć rozgrywki Wiśnia zaczęła od porażki z CFC Calcio, później było tylko lepiej. Pewny awans z grupy i świetne zawody w fazie pucharowej. Na początek to, co nie udało się w lidze, czyli wygrana z Sabeen w 1/8 finału. Awans do półfinału po wygranej z Pavlosem i wreszcie finał po ciekawym pojedynku z Grzes1w. A w finale on! czyli Rymu. Konik znał rywala dobrze (w poprzednim sezonie wygrana w półfinale Pucharu), co skrzętnie wykorzystał i pokonując Predatorów dał Wiśni Puchar, drugi w swojej karierze! W finale wreszcie Konik wyciągnął asa, cichego asa. Nikt nie stawiał, że Vukovic z Korony może przesądzić o wygranej. A przesądził.

Ciekawostki:
- Konik ma patent na tradycje w Pucharze. W poprzednim sezonie zakończył tradycję krakowską (puchar miał zdobywać prezes mieszkający w Krakowie), w obecnym sezonie zakończył tradycję jednego zwycięstwa (Puchar zdobywa się tylko raz). Za każdym razem działo się to w pojedynkach z Rymem. Z drugiej strony Konik potrzebował aż trzech(!) finałów, by ponownie sięgnąć po Puchar.
- Konik, to drugi po Sabeen prezes, który trzymał się najdłużej jednej pozycji. Był drugi przez 8 kolejek. (Satana nie wliczamy, to inna liga).


3  Medierfakier  Cornolio  810
najlepszy wynik: 76, najlepsze miejsce: 1. Puchar: półfinał

Debiutujący w LME Cornolio szybko pojął o co tu chodzi. Na starcie był 8. i przez cały sezon nie zaliczył niższego miejsca! Gdy w 4. kolejce wygrywał i zasiadał na fotelu lidera zaczęto mówić w kuluarach LM: ocho! kolejny debiutant łąszący sie na mistrzostwo. I tu wiele racji, bo Cornolio mądrze budował drużynę. Sam też chciał sprawić wszystkim niespodziankę - jak mówił w wywiadzie: Cieszę się, że zostałem liderem. Choć z drugiej strony na pewno większym zaskoczeniem dla wszystkich będzie, jesli wygram cały sezon, do czego oczywiście będę dążył. I mimo "kryzysu" (po dwóch kolejkach na liderze, musiał ustąpić; w 8. kolejce był 8. w tabeli) dążył.
Wciąż w czołówce, wciąż gróźny - od 9. kolejki nie zaznał już spadku, pnąc się już tylko w górę. Solidność i konsekwencja popłaca, w 15. kolejce Madierfakierzy ponownie wygrali kolejkę. Choć oznaczało to awans na 3. miejsce, o walce o mistrza (pozostały 2 kolejki) trudno było mówić. W drugim wywiadzie Cornolio nie poddawał się: Mistrzostwo? Wciąż walczę, choć realnie to szans nie ma. Okazało się, że szans rzeczywiście nie było, ale 3. miejsce i podium w pierwszym sezonie to musi być podów do zadowolenia.
Jednocześnie Madierfakier nieźle poczynał sobie w Pucharze LME. Po ciekawym awansie z grupy* w 1/8 minimalnie, choć ze świetnym wynikiem wygrał z Peniem, w ćwierćfinale rozgromił Kendiego, gdy w półfinale przyszło mu się zmierzyc z Rymem. Po pierwszym meczu Cornolio prowadził, w drugim było dobrze aż.. Wawrzyniak trafił w słupek a Rudniew wszedł z ławki.

Ciekawostki:
- *Cornolio wygrał swoją grupę w Pucharze LME mimo, że.. miał ujemny bilans punktów!



4  nie pamiętam  Goszu  797
najlepszy wynik: 69, najlepsze miejsce: 1. Puchar: eliminacje

Po 3. miejscu w poprzednim, debiutanckim sezonie, ten zaczął się dla Gosza wyśmienicie. Nie pamiętam było pierwszym liderem LME. Jego formę przewidywał broniący tytułu Koma, który w wywiadzie powiedział, że Gosz to zawodnik, którego zawsze będę się bał - w każdym sezonie, w każdych rozgrywkach. Prezes Nie Pamiętam przyznawał, że interesuje go tylko mistrzostwo, choć Trzecim miejscem w tamtej edycji zawiesiłem sobie poprzeczkę wysoko, ale wiem, że stać mnie na poprawienie tego wyniku. Z drugiej strony, jestem jak Józef Wojciechowski - interesuje mnie teraz tylko tytuł, ale pewnie będę się cieszył, jak skończę sezon na "pudle".
Goszu właściwie cały sezon był w czołówce ligi oprócz dwóch kolejek. Już w 4. i 5. odsłonie LME przyszedł kryzys formy, który zbiegł się z eliminacjami do Pucharu LME. Nie pamiętam nie awansowało, co było (obok braku awansu Komy) największą niespodzianką tej edycji Pucharu.
Prezes szybko się otrząsnął i po dwóch kolejkach poza TOP10 w był już z powrotem. Długo walczył w ścisłej czołówce goniąc Sabeen, ale ponownie (jak w zeszłym sezonie) w końcówce osłabł. 4. miejsce mija się z celem prezesa na ten sezon, ale biorąc pod uwagę historię Nie Pamiętam w LME kształtuje się ona następująco: 3. miejsce i 4. miejsce. Brzmi świetnie, nie?

Ciekawostki:
- Po poprzednim sezonie zastanawialiśmy się jak Koma zdominuje LME. Tymczasem to Goszu (dobry kompan Komy) wypada lepiej w dwóch zestawieniach. Średnio zajmował 3,5. miejsce, gdy Koma 7,5. Derby Ekstraklasa.tv na razie dla Gosza.



5  Real Mielec  Pavlos
najlepszy wynik: 74, najlepsze miejsce: 5. Puchar: ćwierćfinał

Debiutujący w LME Pavlos zaczął od.. wahania formy. Po 12. miejscu na inaugurację był 28. po 2. kolejce.
I wtedy przyszła 3. odsłona sezonu. Wygrana kolejka i awans na 11. miejsce (to 17. pozycji i Małysz Kolejki przyznany) to był przełom w grze Realu Mielec. Sam Pavlos świetnie to tłumaczył wywiadzie: Przyznam się szczerze, że w 1. kolejce jeszcze nie czułem tej gry.  Miałem całkowicie rezerwową obronę (w swoich klubach) i gwiazdy w pomocy. Zauważyłem, że równie dobrze punktować mogą obrońcy co pomocnicy czy napastnicy. Stąd szybka przebudowa zespołu z drogich gwiazd na po prostu punktujących graczy. Jeżeli chodzi o szybką naukę, od prezesa można się.. uczyć.
Od 4. kolejki, gdy Real znalazł się w TOP10, już jej nie opuścił. Sezon zakończył na świetnym 5. miejscu, dotarł do ćwierćfinału Pucharu LME (gdzie przegrał z późniejszym triumfatorem Konikiem). Choć wysokie pozycje debiutantów nie dziwią, to i tak trzeba to docenić. Brawo!

Ciekawostki:
- Pavlos jest, jak z kronik LM wynika, jedynym prezesem, który w jeden weekend wygrał kolejkę w LME i LM Premier League.
- Pavlosa i Krisa może wiele różnić (pierwszy to fan Realu Madryt, drugi FC Barcelony), ale jedno w LME mają wspólne - obaj świetnie zakończyli sezon. W ostatniej kolejce wyciągając co się da ze swojej drużyny i awansując w tabeli na koniec.


6  PSV Mielec  Sramos  770
najlepszy wynik: 68, najlepsze miejsce: 2. Puchar: ćwierćfinał

Po świetym debiucie w LME w poprzednim sezonie Sramos także obecny zaczął bardzo dobrze (7. miejsce). Później przyszedł dołek na moment spadł na 10. lokatę, by w 7. kolejce być na 2. miejscu. PSV Mielec przez cały sezon grało solidnie czym... nie wyróżniło się.
Sramos nie otrzymał ani jednego tytułu w kolejce, w tym tego najważniejszego - Prezesa Kolejki. A jednocześnie nigdy nie spadał dramatycznie zaliczając tylko jedną słabą kolejkę (32. miejsce w 12. kolejce).
Tym samym Sramos urasta do jednego z najbardziej niedocenianych Prezesów LME. W drugim sezonie jest w czołówce (6. miejsce, 5. miejsce w poprzednim), wiedzie mu się w Pucharze (drugi raz ćwierćfinał), za każdym razem gra solidnie. Co będzie, gdy zacznie grać koncertowo?

Ciekawostki
:
- Sramos nie wygrał ani jednej kolejki a mimo to, przez cały sezon, był w TOP10.


7  FC Mielec  Kris  768
najlepszy wynik: 78, najlepsze miejsce: 7. Puchar: faza grupowa

Po wicemistrzostwie w poprzednim sezonie apetyt w drużynie Krisa był olbrzymi. Od kilku sezonów legendarny prezes LM plasował się w czołówce Ligi i czekaliśmy aż wreszcie FC Mielec odpali. Start obecnego sezonu Kris miał udany - rozpoczął od 10. miejsca. To, jak wiemy, dobra pozycja startowa. Ale już na pierwszym zakręcie obróciło bolid Staszka (w gronie mafii mieleckiej z Ostatniej* to przydomek prezesa) i FC Mielec wylądował na 19. pozycji. Nie z takich opałów wychodził jednak Kris. Wziął się (naszło, weszło i zeszło) i już w 7. kolejce był na dziewiątej pozycji.
Później bywało różnie, ale wszyscy zapamiętają ostatnią kolejkę sezonu. Kris z 71 punktami wygrał kolejkę i awansował na 7. miejsce - najwyższe jakie osiągnął w całym sezonie. Co więcej, FC Mielec mogło być piąte! Ale był taki bramkarz, który wszystko popsuł. Kris tłumaczy to w wywiadzie.
Końcowe miejsce chyba jednak nie zadowoli Prezesa FC Mielec. Tak, jak i Puchar, w którym zakończył udział w fazie grupowej.

Ciekawostki:
- Kris jest specjalistą od końcówek. Końcówek sezonu, rzecz jasna. W poprzednim sezonie rzutem na taśmę zdobył wicemistrzostwo. W ostatnim, także w ostatniej kolejce, podciągnął drużynę na najlepsze miejsce sezonu. Jest gość!
- * dla niewtajemniczonych: mafia mielecka z Ostatniej. Były czasy, że prezesi Kris, Maro, Legionista, Golden i Nowy w jednym stali domku. Do tego czwórka z nich (bez Goldena, ale to stały klient był) przez kilka miesięcy pracowała w jednej knajpie - ochrzcili ich tam mafią mielecką.


8  team 1  grzes1w  763
najlepszy wynik: 82, najlepsze miejsce: 5. Puchar: półfinał

Grzes1w zaczął przeciętnie (21. miejsce) i do 6. kolejki przeciętnie było (19. pozycja). Gdy (wtem!) prezes team1 dokonał rzeczy pięknej. W jednej kolejce z ligowego przeciętniaka stał się graczem w TOP10. Wszystko dzięki 82 punktów, które dały wygraną kolejkę (drugi wynik to "zaledwie" 70 pkt) i awans o 14(!) pozycji (zasłużony Małysz Kolejki) na 5. miejsce w tabel. Radość (i zdziwienie) prezesa uzasadnione - jak mówił nam w wywiadzie: Byłem trochę zaskoczony, że tak wiele zyskałem w tej kolejce. Już po niedzielnych meczach byłem na 9. miejscu a w składzie miałem jeszcze trzech wiślaków, którzy dorzucili 19 pkt. To moje najwyższe miejsce w generalce. Nigdy nie mogłem się przebić do dziesiątki. Teraz to się udało.
Od tego momentu team1 grał bardzo solidnie zajmując 5-6. miejsce. Dopiero w końcówce zabrakło koncentracji i Grzes1w kończy sezon na pozycji 8. Ale to i tak najlepsza pozycja w karierze prezesa.
Dobra forma w lidze przełożyła się na Puchar. Grzes1w szedł jak burza (same zwycięstwa w grupie, w tym z Rymem, późniejszym finalistą) aż nadszedł półfinał Konik. W półfinałowym dwumeczu lepszy od team1 okazała się Wiśnia Trzciana. Grzes1w do awansu zabrakło bramek Rudniewa, tego samego, który wcześniej strzelał hattricki.
Ale triumf w tym sezonie Grzes1w zaliczył! Wygrał w 2. odsłonie Starydobry All Star Weekend. Co więcej pobił rekord turnieju.

Ciekawostki:
- Mówi się, że każdy kiedyś ma swój Dzień Konia, gdy wszystko się udaje. Grzes1w miał Tydzień Konia! Prezes Team1 w jednym tygodniu (wrześniowym ad.2011): 1) wygrał kolejkę w Typerze Ekstraklasy, 2) wygrał 1. kolejkę LM Champions League, 3) wygrał kolejkę w LM Ekstraklasie i 4) wygrał swój pojedynek w Pucharze LME.


9  Predator Mielec  Rymu  762
najlepszy wynik: 72, najlepsze miejsce: 5. Puchar: finał

To był bardzo ciekawy sezon w wykonaniu Ryma. Zaczął od 35. miejsca, by w  4(!) kolejki wspiąć się na miejsce 6. (29 pozycji w górę!). Do końca sezonu tylko raz wypadł poza TOP10 (13. kolejka) po drodze wygrywając kolejkę (14.). Był już 5. w tabeli, gdy nadejszła ostatnia kolejka. Z AntyMałyszem kolejki Rymu spadł o 4 miejsca ostatecznie kończąc sezon na 9. pozycji.
Jednocześnie Rymu świetnie grał w Pucharze (wiadomo, pucharowy specjalista), spokojnie wychodząc z grupy, w fazie pucharowej rozbijając Naczelnego, wygrywając z Woodym i Cornolio. Aż w finale spotkał się z Konikiem. Tu nie dał rady uznając wyższość rywala w drugim sezonie z rzędu (w poprzednim przegrał w półfinale). Ale i tak Rymu dostaje łatkę "pucharowca" - trzeci sezon z rzędu gra niemal do końca (zwycięstwo, półfinał, finał)!

Ciekawostki:
- Rymu ma jeszcze jeden sukces. W derbach kumpli DżeDeEr (JDR - JDaniels vs. Rymu) tym razem górą prezes Predatora. O 6 punktów!
- Rymu to także najlepszy Krakus! Choć o tradycji krakowskiej w Pucharze LME już niemal zapomnieliśmy, to jednak Rymu przypomina: Ostatnio to ja walczę najlepiej z Krakusów . Mam nadzieję, że w następnym sezonie to zmieni się i dołączą do mnie inni. Legionista, Golden, JDaniels i reszta brać się do roboty!!




10  Stal II Mielec  JDaniels  756
najlepszy wynik: 89, najlepsze miejsce: 9. Puchar: faza grupowa

Po poprzednim, przedziwnym sezonie trudno było przewidzieć jak zagra JDaniels. Zaczął przeciętnie, od 18. miejsca, ale już po 3. kolejce był 13. Później nisko (27. miejsce w 4. kolejce), znowu wyżej, i znowu niżej. I tak cały czas.
Aż nadeszła 16. kolejka. Stal II zdobyła 89 punktów! To rekord punktów w całym sezonie wśród prezesów LME, to także drugi wynik w kolejce w całej historii LME. JDaniels żałował mówiąc nam w wywiadzie: Zawsze spodziewam się dobrego wyniku, tylko nie zawsze wychodzi. Według mnie taka wygrana daje bardzo, ale to bardzo dużo pewności siebie, dlatego szkoda, że przyszła tak późno. Ostatecznie wystarczyło na 10. miejsce, co po 22. lokacie w poprzednim sezonie jest wynikiem bardzo zadowalającym.

Ciekawostki:
- JDaniels staje się specjalistą od Małyszy Kolejki. W poprzednim sezonie zebrał 4 takie wyróżnienia, w tym 3.
- Prezes przechodzi do historii LME z 2. wynikiem punktów w kolejce.

11  cwane hultaje  Słowik  734
najlepszy wynik: 69, najlepsze miejsce: 2. Puchar: faza grupowa

Słowik sezon zaczął cwanie, bo od 2. miejsca. Wróżyliśmy prezesowi wyjście z cienia brata, sam Lojer "motywował" młodego do walki, zagrzewał faktem, że i bez AC Majland pół Braci S. będzie lepszych od choćby Braci N. Słowik walczył, był w TOP10 i (wtem) nagle opadł z sił. W 6. kolejce 11. miejsce, w 8. - już 18. lokata, w Pucharze tylko faza grupowa. Nie znamy przyczyn, ale być może Słowik stracił motywację. Finlandii Cup (derby z Lojerem) w LME nie było, Bracia N. daleko w tyle, 'po co się starać' zapewne rozmyślał.
Później chwilę było lepiej (12. miejsce w 12. kolejce), ale za moment Jóźwiak w 14. kolejce za kupno pauzującego Kosowskiego i Fojuta (12pkt) na ławie (co i tak nie przebije wyczynu srzed sezonu, gdy ławka Słowika punktowała lepiej niż 1. skład - 23:21).
Koniec końców Słowik to jednak solidna firma. Na zakończenie sezonu awans o 3 lokaty i w efekcie 11. pozycja na koniec.

Ciekawostki:
- Słowik ma następcę. Morwi w 15. kolejce wystawił skład, który zagrał gorzej niż ławka rezerwowych (20:21), czym zbliżył się do wyniku Słowika (21:23).



12  Undergroung BD  Sikorka  725
najlepszy wynik: 77, najlepsze miejsce: 11. Puchar: 1/8 finału

W poprzednim sezonie Sikorka miała jedną wielką kolejkę - w 1. była liderem LME (jak się później okazało, jedynym liderem obok Komy). W tym sezonie Underground też miał jedną, ale za to jaką kolejkę.
Sikorka poprowadziła Prezeski do wielkiego triumfu. Pisaliśmy po 13. kolejce: To była kolejka Prezesek. Wygrywa Sikorka, której cały skład, łącznie z rezerwą punktuje. Druga Sabeen, która ucieka pościgowi i zmierza po tytuł. Czwarta Patik, która z każdą kolejką punktuje co raz lepiej. Dwunasta Zupka, która dołożyła wygraną w Typerze. Średnio prezeski były lepsze o 16 punktów od prezesów (49,5 do 33,6)!
Jak nam tłumaczyła Sikorka: Prezeski próbują utrzeć nosa pewnym siebie Prezesom! Sama lubię mieć w rezerwie dobrych zawodników... zawsze lubię mieć coś dobrego w rezerwie ;) Na pewno się nie zatrzymam, szczególnie teraz, kiedy gram na "dopingu". Doping to nowa Prezeska, która niedługo dołączy do społeczności LM :) I będzie to kolejny potomek Ligi Mieleckiej :D
Prezeska powiedziała także I jestem cierpliwa w oczekiwaniu na kolejne "triumfy" w LM. Rzeczywiście, musi być cierpliwa, bo choć wygrała kolejkę, zdobyła Małysza Kolejki (9 miejsc w górę w 2. kolejce) to jednak na czołowe lokaty jeszcze musi poczekać.

Ciekawostki:
- Mówią, że w małżeństwie wiele rzeczy robi się razem. Na ten przykład Sikorka wraz z mężem Morwim razem zdobyli Jóźwiaka Kolejki w 7. kolejce. Odnotowaliśmy to: Małżeństwo D. (Morwi i Sikorka) solidarnie zagrało bez obrony. U Morwiego z czwórki Kokoszka, Baszczyński, Zbozień, Popek nie wystąpił nikt, a u Sikorki nie zagrał bramkarz Skaba oraz obrońcy Popek i Kuzera. Taka korelacja nie zdarza się często i zdaniem redakcji godna jest pierwszego malżeńskiego Jóźwiaka Kolejki.
- Prezeska dokonała wydaje się niemożliwego. W fazie grupowej Pucharu wygrała tylko jeden mecz i przy dwóch porażkach awansowała do 1/8 finału! Można?


13  The Yellows  nowy  721
najlepszy wynik: 62, najlepsze miejsce: 10. Puchar: eliminacje

Po poprzednim sezonie, gdy Nowy zajął 6. miejsce wielu jego fanów mówiło, że to już koniec nowizny, że prezes dojrzał i zacznie wreszcie grać na wysokim poziomie. No więc prezes The Yellows już na początku sezonu... zdementował to. Start na 23. lokacie a w 6. kolejce już 37. miejsce. Do tego Puchar zakończył na eliminacjach. Może jednak coś jest w tym końcu nowizny, bo normalnie byśmy zapomnieli o prezesie. Tymczasem Nowy ruszył. Do góry. Naprawdę.
Przez 9(!) kolejek począwszy od 7. The Yellows pięli w się górę. Pokonali odległość 27 miejsc, wygrywając po drodze 11. kolejkę i (uwaga) zdobywając trzy razy z rzędu Małysza Kolejki (13-15. kolejka). I to wszystko bez Rudniewa!*
To był czas Nowego, jego radość widać w wywiadzie, którego udzielił La Gazzeccie. Z tej rozmowy warto zapamiętać to zdanie: Zajmuję 24. miejsce a czuję się jak w dziesiątce w poprzednim sezonie:-) I udowodniłem niektórym, że można. Bo każdy może mieć cele, niekoniecznie związane z podium. Ostateczne Nowy pozostał Nowym i w końcówce osłabł kończąc sezon na 13. miejscu.

Ciekawostki:
- Nowy wykonał niezły skok w tabeli. W 3 kolejki awansował o 17 miejsc. Można?
- Jako jedyny Nowy zdobył Małysza Kolejki trzy razy z rzędu
- Chcesz wiedzieć jak wygląda praca przy Lidze Mieleckiej? Co nieco zdradza Nowy w tej rozmowie.
- *Nowy zwołał partię AntyRudniewów (zwaną także PBR - Partią Bez Rudniewa), czyli graczy, którzy postanowili grać bez napastnika Lecha (a ten ładował hattricki). Ostatecznie partia liczyła.. czworo członków: Zupka, Sikorka, Naczelny i przewodniczący Nowy.


14  KS Sarmata  Koma  718
najlepszy wynik: 76, najlepsze miejsce: 4. Puchar: eliminacje

- Panie, a co Pan tak daleko? Tak zaczęliśmy podsumowanie poprzedniego sezonu w wykonaniu Lojera. Jak widać mistrzowie LME mają trudności z obroną tytułu.
Koma zaczął obiecująco, od 5. miejsca, po 3. kolejce był czwarty. Wiele wskazywało, że słowa prezesa o zdominowaniu LME na lata znajdą odzwierciedlenie w grze KS Sarmaty. Tymczasem w 4. kolejce Koma notuje najsłabszy wynik w historii (22 punkty) i ocierając sie o tytuł AntyMałysza ląduje na 13. pozycji. Do tego dochodzi klęska w Pucharze - broniący trofeum KS Sarmata nawet nie przechodzi eliminacji.
Przez kilka następnych kolejek o mistrzu cicho, ale pojawia się 9. kolejka. Koma przypomina o swoich umiejętnościach i wygrywa kolejkę awansując o 5 pozycji. Mimo sukcesu w wywiadzie nie oszczędzał siebie: Sam jestem sobie winny słabych wyników. Nie spędzam tyle czasu nad drużyną co w zeszłym sezonie. Zdawało mi się, że małym nakładem sił znów osiągnę sukces, że zwycięstwo mi się należy. Okazuje się, że aby myśleć o wygrywaniu LM rok rocznie, trzeba zawsze być w pełni zaangażowanym. W rozmowie z LG Koma powiedział też kilka kontrowersyjnych słów o rywalizacji w LM, ale głos ludu prezesi szybko zareagowali rozwiewając wszystkie wątpliwości co do charakteru LM :)
Do końca sezonu KS Sarmata grał przeciętnie, a ostatnie dwie kolejki to spadek o 7 miejsc. Widać Koma szukał swego miejsca*. Czekamy na kolejny sezon i powrót formy Komy oraz Lojera.
Ale sukces Koma zalicza, i to w jakim stylu! W wywiadzie zapowiedział, że skupia się na typerze i słowa dotrzymał. Wraz z Papim z rekordowym wynikiem punktowym wygrywa w Typerze Ekstraklasy!

Ciekawostki:
- *Jeżeli wygrywasz Ligę Mielecką w Ekstraklasie, pamiętaj! Kolejny sezon zakończysz na 14. pozycji. W poprzednim sezonie Lojer, teraz Koma.
- Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do wiedzy i intuicji redakcji La Gazzetty, niech wspomni nasze słowa z podsumowania poprzedniego sezonu: Co Koma planuje dalej? 'Chcę zdominować LM na lata!' rzekł. Chyba jeszcze nie wie co znaczy u nas 'bij mistrza!' :-)


15  Mroczniacy  Golden  47
najlepszy wynik: 67, najlepsze miejsce: 5. Puchar: faza grupowa

Golden, właściwie jak co sezon, zaczyna z impetem. Choć na starcie 16. pozycja, to już po w 3. kolejce był siódmy, a w 5. - piąty! Nie mogło oczywiście zabraknął pogróżek i zapowiedzi, że oto w tym sezonie Mroczniacy będą rządzić. Niestety* skończyło się jak zawsze. W 7. kolejce było już poza TOP10. Golden jeszcze walczył (9. miejsca w 9. i 13. kolejce), ale był też AntyMałysz w 15. kolejce za -6 miejsc (do kolekcji Transfermen za -8 punktów). Ostatecznie Mroczniacy na 15. lokacie, co chyba nie jest takim złym wynikiem a na pewno dającym nadzieję na kolejny, ekhm, kolejny za kolejnym po kolejnym sezon.

Ciekawostki:
- *Dlaczego niestety? Tłumaczyliśmy to w kolejce, która zapowiadała upadek: 37. miejsce w kolejce. Spadek o 5 miejsc w tabeli. Porażka w Pucharze, gdy przeciwnik fatalnie punktował. To mogło być za dużo dla Goldena. Redakcja postanowiła wyjść z pomocną dłonią i dedykuje prezesowi piosenkę: "Dont give up, You're not beaten yet. Dont give up, I know you can make it good". Bo.. szkoda by było tracić prezesa, który zawsze dostarcza materiału do podsumowania ;-)


16  Lwy Pandzsziru  AS Massud  710
najlepszy wynik: 66, najlepsze miejsce: 14. Puchar: faza grupowa

Massud sezon zaczął całkiem nieźle, bo od wyjściowej 14. pozycji. Szybko jednak wycofał się z pomysłu bycia wysoko, bo już w 2. kolejce jak pisaliśmy: Sprzedał Kosowskiego (17) i Saidiego (7) kupując w ich miejsce Możdżenia (2) i Kupisza (3). Bilans netto transferów minus 19 pkt i spadek o 11 pozycji w tabeli.
Później było już tylko gorzej i w 6. kolejce Prezes siegnął dna lądując na 34. lokacie. Ale doły tabeli to jest to co tygryski lwy lubią najbardziej!
Od 7. kolejki Lwy Pandzsziru przez kolejnych 6 serii pięły się w górę. Jakbyśmy to znali - przed dwoma sezonami Massud zasłynął ofensywą zza gór i jak widać postanowił powrócić do swojej taktyki. Słusznie, bo choćby w 11. kolejce nagrodziliśmy go Małyszem Kolejki (+4 miejsca). W 12. kolejce ofensywa została jednak zatrzymana i na kolejkę przed końcem Massud był 21.
Ale wtedy zdobył się na ostatni wysiłek i jak na Lwy przystało - walkę do końca. Małysz ostatniej kolejki (+5) i jest przyzwoite miejsce na koniec. Tym samy dołączył do zespołu z Pavlosem i Krisem w skłądzie, który sezon kończy niezłym awansem.

Ciekawostki:
- Massud musi popracować nad walką.. łokciami. Tak, jak w poprzednim sezonie, tak i teraz jest o jedną pozycję niżej mimo, że rywal ma tyle samo punktów. Niby regulamin mówi coś o czasie zakładania drużyny (kto później, ten słabszy), ale my wiemy, że tu trzeba sprytem go, sprytem ;)
- Ciekawie ma też prezes w Pucharze. To z podsumowania ostatniego (Massud nie awansował z grupy): Współczujemy Massudowi. Panie, starasz się, wreszcie punktujesz jak za dawnych lat, jesteś drugi w kolejce i.. przegrywasz mecz w Pucharze, bo akurat trafiłeś na prezesa kolejki. A przegrywasz przez bramkę Kirma z klubu, któremu kibicujesz. Jak żyć?
Spieszymy pocieszyć: w poprzednim sezonie także w jednej grupie spotkali się Morwi, Woody i Massud. Wtedy awansował tylko Morwi, teraz tylko Woody, zatem za sezon... :)




17  KUL Mielec  Morwi  705

najlepszy wynik: 74, najlepsze miejsce: 1. Puchar: faza grupowa

Morwi w tym sezonie powrócił do swojej taktyki "gram obroną", którą w 13. sezonie sięgnął po mistrzostwo LME. Pokazał to już w 2. kolejce, gdy jego kapitan Popek ugrał 24 punkty a KUL Mielec został liderem po awansie z 11. miejsca.
Później jednak broń Morwiego zaczęła zawodzić - zdarzały się kolejki gdy obrona KULu grała na 0 z tyłu punktów. To musiało skończyć się katastrofą. W 7. kolejce Morwi z hukiem wypadł poza TOP10 (AntyMałysz za 9 miejsc w dół na 11. lokatę) przy okazji zostając uhonorowanym Jóźwiakiem Kolejki za wybór 3 kontuzjowanych obrońców. Od tamtej pory Morwi właściwie przestał grać, w 15. kolejce dokonując czynu godnego samego Słowika - rezerwa zagrała lepiej od pierwszej drużyny (21:20), za co ponownie prezes uzyskał tytuł Jóźwiaka. Ostatecznie KUL Mielec 17. w LME, co patrząc na początek sezonu jest wynikiem baaardzo słabym.

Ciekawostki
- Kto zna tytuł Kuszczaka Kolejki? Jako jedyny zdobył go Morwi, który w 5. kolejce awansował na pozycję wicelidera dzięki ławce rezerwowych (zastępującą niegrających z 1. składu).
- Morwi upodobał sobie ławkę rezerwowych dokonując czynu niemal niemożliwego. W 15. kolejce ta ławka zagrała lepiej niż pierwsza drużyna. Można?


18  elej TEAM  Kendi  703

najlepszy wynik: 63, najlepsze miejsce: 3. Puchar: ćwierćfinał

Kendi, popularnie zwany "Szczwanym Lisem" zawsze należał do faworytów (dwa mistrzostwa mówią same za siebie). Z tym, że etykieta faworyta zdążyła już wyblaknąć. Wtem nadszedł 17. sezon. 9. miejsce na starcie, 3. miejsce w 2. kolejce, 5. w 4. odsłonie. Później walka w okoliacach 10. lokaty i.. coś pękło u Kendiego. Prezes elej TEAM przed 11. kolejką wykonał 4 transfery (-12 pkt, Transfermen zasłużony) i.. spadł o 6 miejsc (zakupiona złota czwórka ugrała całe 8 punktów). Z tego dołka Kendi już nie wyszedł.
Przełożyło się to na Puchar. Było nieźle, pojawił się ćwierćfinał i elej TEAM zdecydowanie odpadł w rywalizacji z Cornolio. Do końca sezonu słuch o Szczwanym Lisie zaginął...

Ciekawostki:
- Dlaczego Kendiego nazywają Szczwanym Lisem? Bo on jeszcze wróci...


19  Mastercard  Woody  701

najlepszy wynik: 66, najlepsze miejsce: 10. Puchar: ćwierćfinał

Gdy w poprzednim sezonie Woody przypomniał o swojej chwale (8. miejsce) wielu kibiców mówiło, że za wszystko zapłaci Mastercard to może być powrót Mistrza. Woody zaczął jednak fatalnie, od 36. miejsca. Już wtedy postanowił "zrobić krok w tył, by móc iść do przodu" jak kiedyś opowiadał i wykonał... 8 (!) transferów. Zapłacił za to 28 punktów a w całej kolejce uzyskał punktów -3, słownie: minus trzy.
Ale, jak mawiali starożytni Polacy, minus (-3 pkt w kolejce) i minus (spadek o 3 pozycje) daje plus. Od tamej pory przez 7 kolejek Woody niemal co kolejkę awansował. Apogeum formy przyszło w 8. kolejce, gdy Mastercard ją wygrali i zdobyli Małysza kolejki (+8 pozycji). Woody mógł triumfować i odgrywać się na wyśmiewających go na początku sezonu prezesach. W rozmowie z La Gazzettą zapowiedział, że celem jest pierwsza "10", ale najbardziej pragnie Pucharu (brakującego w kolekcji). TOP10 prezes osiągnął w 10. kolejce, gdy ponownie wygrał (i ponownie zdobył Małysza za +6 miejsc). Pisaliśmy wtedy: Najlepszą formę prezentuje Woody , łącznie uzbierał 247 pkt (imponująca średnia prawie 62), Start z niskiego pułapu sprawia, że dokonania prezesa umykają nieco powszechnej uwadze.
Dokonania umykały i.. umknęły. Od 10. kolejki Woody ani razu nie awansował, ostatecznie spadając na 19. lokatę. Nie wyszło także w Pucharze, choć ćwierćfinał to wynik niezły a porażka z późniejszym finalistą Rymem ujmy nie przynosi.

Ciekawostki:
- Kto uzyskał najmniejszą liczbę punktów w kolejce w całym sezonie? Nie, nie Satan (choć on i tak startował w innej kategorii wagowej). A z pozostałych Prezesów? Woody. -3 punkty.
- Woody jako jedyny zdobył dwa razy dublet w kolejce: Prezesa Kolejki i Małysza. W 8. i 10. kolejce
- Woody uknuł nowe powiedzenie w LM: "od zera przez bohatera do przeciętniaka", czyli od 39. przez 10. do 19. miejsca


20  MudzachedinoS  Starydobrytom  693

najlepszy wynik: 66, najlepsze miejsce: 11. Puchar: faza grupowa

Po 13. miejscu w debiutancki sezonie apetyt na sukces preze miał duży. Zaczęło się całkiem całkiem, bo od awansu o 9 miejsc w 2. kolejce. Zacny prezes był już wtedy 11. w tabeli i.. w następnej kolejce spadł o miejsc 12. Zamiast w górę, to w dół. Ostatnim zrywem miała być pewnie 7. kolejka gdy prezes przebudował skład (Transfermen -12). Co nieco ruszyło, ale wystarczyło tylko na kilka drobnych awansów.
Prezes zrezygnowany niepowodzeniem zaginął w akcji przestał udzielać się na forum. Brakowało nam trochę jego zapowiedzi triumfu...
Tymczasem ten triumf, no, prawie triumf nadszedł! W organizowanym przez siebie turnieju Starydobry All Star Weekend zajął 2. miejsce.


21  Stal Mielec  Yakul  693
najlepszy wynik: 65, najlepsze miejsce: 14. Puchar: 1/8 finału.

Prezes wrócił do LME zapewne z zamiarem zwojowania rogrywek. Przynajmniej początek na to wskazywał, gdy z 34. miejsca w 1. kolejce Yakul awansował na 16. w 3 krokach (18 miejsc w 3 kolejki!). I wtedy prezes chyba zapadł w letarg, trudno mu było zmienić miejsce i bujał się w tabeli pomiędzy 15 a 20 miejscem z wypadami na 14. lokatę i, niestety, ze spadkiem w ostatniej kolejce na 21. miejsce.
Pocieszenie miało nadejść od strony pucharu. Najpierw Yakul łatwo rozprawił się z grupa wygrywając wszystkie mecze, jednak poległ w 1/8 fnału z Woodym.

Ciekawostki:
- Yakul wykonał skok sezonu, 18 miejsce w 3 kolejki!


22  Badbys Mielec  Cieja  688

najlepszy wynik: 68, najlepsze miejsce: 12. Puchar: Faza grupowa

Po ostatnim udanym sezonie (10. miejsce) apetyty niedobrych chłopców na pewno było duże. Zaczęło się nieźle, od 13. miejsca. Później walka o czołówkę, która.. nie przyniosła efektu. Kluczowa była 9. kolejka, w której Cieja błysnął kontuzjowanym kapitanem za co dostał zasłużonego Jóźwiaka Kolejki. I spadł w tabeli (w 10. kolejce 29. miejsce). Przebudzenie nastąpiło w 12. kolejce - prezes wygrał, ale jak sam przyznał, sezon ten był nieudany i Badboysi zapłacili za złe decyzje ich prezesa.

Ciekawostki
- Nie wolno kłamać! Powtarzają nam to od najmłodszych lat. A Cieja skłamał, Pod koniec poprzedniego sezonu zapowiedział, że za zasługi postawi na Radovica. Nie postawił. Radovic grał dobrze a Cieja spadał w tabeli. Za karę.


23  Pensylwania   Peniu  679

najlepszy wynik: 72, najlepsze miejsce: 19. Puchar: 1/8 finału

Po przerwie Peniu wrócił do LME. Początek sezonu to spadek równo z 27. miejsca na starcie na 38. Ale później Pensylwania pokazała, że może coś ugrać. Dobra gra w Pucharze zaowocowała awansem do fazy pucharowej. W lidze Peniu awansował na 19. miejsce w 11. kolejce. I coś się zacięło w maszynce. Porażka w Pucharze, niższe miejsca w lidze - o kolejkach numerowaneych od 12 do 15 prezes najchętniej by zapomniał. W końcowce małe podciągnięcie (bo wiadomo, ważne jak się kończy) i ostatecznie 23. lokata. Pewnie tak na zachęte po powrocie by zostać na dłużej :)

Ciekawostki:
- Peniu błyszczał w Pucharze i gdyby nie przeciwnik w 1/8 grałby dalej. Ze swoim wynikiem w dwumeczu Peniu pokonałby niemal każdego innego rywala (oprócz Konika i Woody'ego - ale ci to z innej ligi pucharowej) tylko nie.. Cornolio.



24  FKS1981STAL  Maciek81  671

najlepszy wynik: 65, najlepsze miejsce: 18. Puchar: faza grupowa

Debiutujący w Lidze Mieleckiej Prezes zaczął rywalizację od 2. kolejki. Początek miał świetny, z ostatniego miejsca awansował na 22. w ciągu 3 kolejek. Tu przerwa na reklamy nastąpiła stagnacja i Maciek81 nie mógł przebić się ponad 18 lokatę mimo, że po drodze zaliczył kilka udanych występów.
Kiedyś napisalibyśmy, że jak na debiutanta to całkiem niezły występ, ale świat się zmienia, w LME rządzą młodzi gracze, więc powiemy inaczej - frycowe zapłacone.


25  Blancos  Legionista
668

najlepszy wynik: 64, najlepsze miejsce: 20. Puchar: 1/8 finału

Jedyny fan Legii Warszawa w Lidze Mieleckiej ponownie kończy sezon zdala od czołówki (sprawdza się teoria z poprzedniego sezonu, gdy forma prezesa była odwrotna do formy Legii). Legionista grał równo - trzymał się trzeciej dziesiątki. Na wyróżnienie zasłużył w Pucharze, gdzie dotarł do 1/8 finału, lecz tam przegrał pojedyek fanów Realu z Pavlosem (i ponoć by zadowolony).

Ciekawostki:
- Legionista 4 razy był w czołówce wyników w kolejce, ale ani razu nie przekroczył 20. miejsca w tabeli LME. Można?


26  drogowcy  papi  664

najlepszy wynik: 70, najlepsze miejsce: 19. Puchar: faza grupowa

Papi zaczął od 19. miejsca i wydawało się, że w tym sezonie to już skład ma perspektywiczny
(w poprzednim już w 2. kolejce go przebudował). Tymczasem nadeszła 6. kolejka, w której.. oddajmy głos La Gazzeccie: AntyMałysz dla Papiego, który spadł o 13(!) miejsc. Występ prezesa Drogowców zasługuje na uwagę. Rozumiemy, że słaba kolejka; wiemy, że można się nie przygotować w ogóle (Satan). Ale 2 punkty? Coś nam to przypomina - w 2. kolejce poprzedniego sezonu prezes z prowizją 36(!) pkt za transfery spadł o 15 miejsc. Drogowcy w nazwie drużyny trochę tłumaczą te opóźnienia.
Koniec marzeń, koniec snów - chciałoby się rzec. I rzeczywście, później Papi siegał jeszcze po AntyMałysza (-6 w 12. kolejce), ale ostatnie 2 kolejki miał udane - pozycje w czołówce, wyżej w tabeli. Czyli na koniec drogowcy mogą się spiąć!
To i tak nie ruszy Prezesa, bo dla niego liczy się jedno - wygrana w Typerze Ekstraklasy. Walka do końca, tytuł dzielony z Komą i naprawdę świetny wynik!

Ciekawostki
- 2 punkty w kolejce to nie jest najsłabszy wynik wśród Prezesów. Nie, nie chodzi o Satana. Woody zaliczył -3. Ale najsłabszy wynik "na plusie" dla Papiego.
- Papi kontynuuje pewną tradycję zwaną "kto prowadzi Typera Ekstraklasy, ten go wygrywa". Po triumfie Legionisty w poprzednim sezonie, redakcyjną część typera przejął Papi i.. wygrał. Redakcja LG przyjmuje zapisy na prowadzenie Typera. CV proszę wysłać przez zakładkę kontakt :)


27  Sick of it all!  Lord Kamol  651

najlepszy wynik: 61, najlepsze miejsce: 20. Puchar: faza grupowa

Drugi sezon w LM Ekstraklasie wydawać by się mogło, że bez przełomu. W poprzednim 25. teraz 27. miejsce. Ale jednak! 5. kolejka LME. Wielu skupia się na Rudniewie (kapitan), który gra plac. Niewielu (np. Lord Kamol) kupuje Ljuboję czy daje opaskę kapitana Bruno (o, znowu Lord Kamol). W ten sposób wygrywa sie kolejkę w LME, sukces Prezes zalicza. W wywiadzie zaznacza, że rozpoczął się czas odrabiania strat. Z tym, że  Sick of it all następną kolejkę ma fatalną i... chyba ma już dość tego. Reszta sezonu jest przeciętna.

Ciekawostki:
- Kto w jednej kolejce potrafi być najlepszy by w następnej zamykać stawkę? Lord Kamol po wygranej koleje (51 pkt) zaliczył 19 punktów i 34. miejsce w kolejce.


28  FC RUPIT  Patik  642

najlepszy wynik: 69, najlepsze miejsce: 28. Puchar: faza grupowa

Debiutująca w Lidze Mieleckiej Patik cały sezon uczyła się. I widać, że Prezeska ma dar do nauki, bo co kolejka to gra lepsza. Nie chcąc podburzać Prezeski* nie zdradzimy jaki skład FC Rupit prezentował w 1. kolejce (wystarczył na 37. miejsce i Bońka Kolejki za Małeckiego). Powiemy tylko, że po pewnym czasie kapitanem bywał Celeban, w składzie grał Rudniew a Rupit piął się w górę. I choć Patik celu na sezon nie osiągnęła, niech miarą sukcesu będzie fakt, że jako jedna z nielicznych zakończyła sezon na najwyższym miejscu jakie zajmowała a od 3. koleki(!) nigdy nie spadła i z 39. miejsca wspięła się na 28.

Ciekawostki
- *To Patik napisała na początku sezonu: Bo chciałoby się powiedzieć jak Don Vito Corleone z Ojca Chrzestnego: "Tutaj kobiety są bardziej niebezpieczne niż strzelby".
- Mówią, że to znowu sezon debiutantów. A kto jako jedyny z debiutantów nie awansował do fazy grupowej Pucharu? Patik.


29  Forza Otręby 4  Zupka

najlepszy wynik: 63, najlepsze miejsce: 16. Puchar: faza grupowa

Otręby w odsłonie czwartej mocno zaczęły, po 29. miejscu w 1. kolejce, w 2. były już na 16. lokacie. 13 pozycji w górę (!) to zasługa w dużej mierze transferu Kosowskiego, który wtedy błysnął. Z tym, że.. oddajmy głos redakcji LG: Na Kosowskiego postawiła tylko Zupka (trochę nieświadomie, bo jeszcze w sobotę była gotowa się kłócić, że nigdy by takiego indywiduum nie zakupiła). Ale, jak wiemy, liczy się to, co w składzie. I wiemy też, że Zupka ma nosa do piłkarzy. W ostatnim sezonie choćby taki kapitan Wojtkowiak na 2x12 w 10. kolejce.
A jednak.. to by było na tyle wysokich pozycji w tabeli. Bo choć Zupka kombinowała (Transfermen w 9. kolejce z -12 punktami) wyżej od 16. lokaty nie była. Do tego po raz kolejny przegrała w Pucharze z Rymem. Można powiedzieć, że to wina Rudniewa, bo nie było go w składzie Otrąb. Ale można też podziwiać Prezeskę za wytrwałość i stanie na straży hasła "nie kupię Rudniewa i już!" - za co Zupka została nagrodzona honorowym członkostwem PBR (Partii Bez Rudniewa).
Na pocieszenie udział w pięknej kolejce, która porwała serca prezesów a Prezesce przyniosła triumf w kolejce Typera Ekstraklasy.
Na koniec słowa które warto zapamiętać. Zupka w wywiadzie powiedziała: Ja się nigdy nie poddaję. A zgodnie z filozofią głoszącą, że ważna jest droga a nie cel, to nigdy nie wygrywam tylko walczę o to nieosiągalne dla mnie zwycięstwo. Celem jest dobra zabawa, emocje takie jak w ostatniej kolejce, gdy Wojtkowiak strzelił bramkę. Dawno się tak nie cieszyłam z gry w LM*. Drobne sukcesy w zabawie w gronie znajomych potrafią dać dużo radości :D
To prawda.

Ciekawostki:
- Kto zawsze rozpoczyna zdobywanie Bońka Kolejki? Tak, Zupka. W ubiegłym sezonie (gdy nagroda wchodziła do gry) Kosanovic z Cracovii, w ostatnim (1. kolejka wraz z czwórką innych prezesów, gdy nagroda schodziła ze sceny) kapitan Ubiparip. Obaj oczywiście nie zagrali.
- *Mówią, że najpiękniejsza radość to ta dziecka. Wygląda mniej więcej tak.


30  BARNI  Barni  620

najlepszy wynik: 62, najlepsze miejsce: 8. Puchar: 1/8 finału

Debiut w LME długo zapowiadał się bardzo udanie (co nie jest takie dziwne). Gdy w 2. kolejce prezes ruszył z ofensywą z 27. miejsca zatrzymał się dopiero na 8. pozycji w 7. kolejce. W składzie grali Rudniew, Biton, Vukovic. Ale wtem.. kryzys. AntyMałysz w 8. kolejce (-6 miejsc) musiał podłamać prezesa, bo jedyne co zdobył do końca sezonu to.. drugi AntyMałysz (13. kolejka -5).
Pochwalić jednak trzeba Prezesa za Puchar. Barni wygrał eliminacje do Pucharu, ładnie rozegrał grupę i poległ dopiero w 1/8 finału z samym Kendim.

Ciekawostki
- Od 8. kolejki, czyli na szczycie, prezes nie zmieniał składu. Z tym, że w LME powiedzenie, że zwycięskiego składu się nie zmienia nie działa. Albo inaczej, działa, ale z odwrotnym skutkiem. Lekcja w debiucie.


31  CFC Calcio  Gudjohnsen  617

najlepszy wynik: 59, najlepsze miejsce: 13. Puchar: 1/8 finału

Bardzo ciekawy miał sezon prezes. Jak na 2. sezon w LM po słabszym początku (33. miejsce) ruszył do przodu by po 6 kolejkach być 13. Chwila na szczycie po czym jednak klątwa 2. sezonu dopadła Prezesa i krok po kroku prezes spadał aż do 31. lokaty.

Ciekawostki
- Gudjohnsen podzielił sezon na dwie części. Do 10. kolejki aż 5 razy awansował w tabeli (przy 2 spadkach). Po 10. kolejce już tylko spadał bez żadnego awansu


32  FC JEDRKI  Jedrek  611

najlepszy wynik: 64, najlepsze miejsce: 3. Puchar: eliminacje

Po ostatnich sezonach, gdy Jędrek kończył zawsze w końcówce
(za co przyznaliśmy tytuł strażnika tyłów) prezes nie mógł się wiele spodziewać. Tymczasem zaczął od 3. miejsca! Ale później było już tylko niżej. W 8. kolejce Jedrki były już na 37. pozycji.. Z takiego dołka już się nie podnieśli.

Ciekawostki
- W poprzednim sezonie Jedrek zaliczył tylko 33. i 34. pozycję. W tym był między 3. a 37! To się nazywa rozpiętość


33  GKS.net.pl  Naczelny  566

najlepszy wynik: 52, najlepsze miejsce: 32. Puchar: 1/8 finału

Naczelny kiepsko wszedł w sezon i tak już pozostało. Jak tłumaczył, za każdym razem dokonywał złych wyborów. Co ciekawe, mimo niskich pozycji w tabeli LME nieźle radził sobie w Pucharze - odpadł dopiero w 1/8 finału z późniejszym finalistą Rymem. Ostatecznie sezon musi uznać za słaby po 4. miejscu w poprzednich rozgrywkach, ale jak wiemy - drugi sezon jest zawsze najtrudniejszy.

Ciekawostki
- Naczelny zajmował miejsca od 33. do 38. Nigdzie dalej się nie ruszał


34  UKS Derbi  Macho  559
najlepszy wynik: 62, najlepsze miejsce: 17. Puchar: Faza grupowa

Debiut Maho zaczął się obiecująco od 17. miejsca. I tyle pozytywów. Już w 2. kolejce debiutant zdobywa AntyMałysza lotem 21 (!!) miejsc w dół. Po tym Derbi ustabilizowali formę, z tym, że w dolnych rejonach tabeli.

Ciekawostki
- Macho został najlepszym AntyMałyszem. Nikt nie poleciał mocnie niż o 21 pozycji
- W 2. kolejce UKS Derbi ugrało zaledwie.. 7 punktów.


35  All rightsi  Piru  549

najlepszy wynik: 50, najlepsze miejsce: 15. Puchar: faza grupowa

Gdy w 2. kolejce Piru awansował z 28. na 15. miejsce wydawało się, że ten sezon może należeć do prezesa zwanego także Dyrektorem. Prym w drużynie wiedli Voskamp, Jeż i Ljuboja. A jednak nie tym razem, jak i nie poprzednimi razami. Przyszedł kryzys i fatalna 9. kolejka (AntyMałysz kolejki z 9 lokatami niżej). Od tej pory było już tylko co raz niżej a zaniedbana drużyna nie mogła się już podnieść.

Ciekawostki
- Sezon Pira to typowa sinusoida. Lepszą kolejkę przeplatał słabszą. Np. miejsc w kolejce wahały się od takiego 6. przez 29, znowu wyżej (8), i w dół (39), i wyżej (17) i w dół (39). Aż na 35. na końcu.


36  Malinianka MLC  Mohio

najlepszy wynik: 47, najlepsze miejsce: 22. Puchar: faza grupowa

Debiut w LM niezbyt udany. Choć zaczęło się w miarę dobrze od 22. lokaty, to później było słabiej. Trzeba jednak oddać, że Prezes walczył dzielnie i próbował. W efekcie dwa tytuły transfermena kolejki. Przed 13. kolejką 4 zmiany, przed ostatnią aż 5. W następnym sezonie będzie lepiej prezesie.

Ciekawostki
- Mohio przez cały sezon nie był poniżej 35. lokaty. Z wyjątkiem ostatniej kolejki.


37  Kulka team   kulka  540
najlepszy wynik: 46, najlepsze miejsce: 27. Puchar: faza grupowa

Kulka od początku trzymał się w okolicach 30. miejsca. Gdy w 6. kolejce po dwóch awansach był już 27. nadzieja wśród kibiców się pojawiła. I szybko zgasła, bo później było już tylko niżej.
Na usprawiedliwienie fakt, że Kulka gra 2. sezon a to, jak wiemy, najtrudniejszy.

Ciekawostki
- Kulka cały sezon stawiał na jednego kapitana. W dodatku na bramkarza! Pareiko z Wisły ugrał przez cały sezon 108 punktów dla Kulka team, to całe 20% wszystkich pkt!
- Jednocześnie kapitan Pareiko w 1. kolejsce dał Kulce tytuł Bońka kolejki. Wiadomo było, że bramkarz Wisły nie zagra a tu kapitan.
- Mimo słabego miejsca, dwa razy Kulka się wybił. W 5. kolejce był 5.; w 15. by 7.

38  k@mi-stars  feamor 514
najlepszy wynik: 47, najlepsze miejsce: 24. Puchar: eliminacje

Feamor zaczął sezon od 31. miejsca, po 2. kolejce wzbił się o 7 miejsc i.. to by było na tyle awansów. Później już co raz słabiej. W okolicach 6-8 kolejki zainteresowanie zespołem spadło i nie mogło być już lepiej. W efekcie końcówka tabeli.

Ciekawostki:
- Feamor przez 14 kolejek okupował miejsca 37-39. Co on tam widział?
- Mimo słabego końcowego wyniki k@mi-stars mieli przebłyski: w 6. kolejce miejsce 4.; a w 14. kolejce miejsce 5. Można?


39  FC Brudernerzy  Mati  480
najlepszy wynik: 54, najlepsze miejsce: 6. Puchar: eliminacje

Mati zaczął świetnie, od 6. pozycji. W składzie brylował kapitan Franek i prezes Brudernierów mógł snuć plany na całkiem udany sezon. Ale.. coś się przycięło. A raczej Prezes się przyciął czy też zaciął. Po kilku kolejkach zaczął odczuwać brak jakichkolwiek zmian w drużynie. W efekcie w 5. kolejce Brudernierzy lecą 11 miejsc w dół, w 7. o kolejne 9 pozycji. Jest pozamiatane. Do końca sezonu Mati leci w dół i kończy na ostatnim blisko ostatniego miejsca.

Ciekawostki:
- Komisja Śledcza LM zbadała sprawę braku zmian: to słynna Pani Zosia z klubu zgubiła klucze do budynku i prezes nie mógł wejść i zarządzić zmian (tak, to ta sama pani Zosia, która zgubiła kiedyś klucze Goldenowi),
- Mati zwiedził niemal całą tabelę - był na 6. i na 39. miejscu,
- Przez cały sezon Brudernierzy mieli jednego kapitana. Frankowski z Jagiellonii zdobył 154 punkty dla Matiego, czyli jedną trzecią wszystkich!
- Co łączy Matiego i Satana? Obaj nie zmienili składu od początku sezonu. ALe Mati choć go ustawił.

40   cavalerios  satan   0
najlepszy wynik: 0, najlepsze miejsce: 39. Puchar: eliminacje

Satan to jedyny Prezes, który cały sezon utrzymywał równą formę. Obca była mu obniżka dyspozycji, ale nie zaznał też większego triumfu. Po prostu tkwił. Na ostatnim miejscu. Kibice pod oknem ponoć krzyczą: Satan! Co? Czerwonych latarni sto!

Ciekawostki:
- Prezes jest inżynierem. Widać to było w grze. Perfekcyjnie wykonana kontrukcja wykresu punktów wyrównana do poziomicy.


Wykresy: Sprawdź jak grałeś w ostatnim sezonie


red. Nowy

edycja: Zapomnieliśmy o ważnej rzeczy, którą zostawiliśmy na koniec i zaginęła w druku. Odsyłam do opisu Zupki (miejsce 29.) - coś o radości :)

6 komentarzy

  • Link do komentarza poniedziałek, 23 styczeń 2012 12:27 napisane przez pavlos

    hehehe Satan! Co? Czerwonych latarni sto! :D

  • Link do komentarza poniedziałek, 23 styczeń 2012 14:23 napisane przez lojer

    Dłuuugie, ale warto.

    Z typerem to już tak jest: nie ważne kto jak typuje, ważne kto liczy!

  • Link do komentarza poniedziałek, 23 styczeń 2012 19:46 napisane przez Legionista

    Dobre!

    @Nowy: Można! :)

    Najbardziej uśmiałem się przy opisie Satana - "...nie zaznał też większego triumfu..." :)

  • Link do komentarza poniedziałek, 23 styczeń 2012 22:39 napisane przez AS Massud

    O Zeusie!

    To nie podsumowanie, to prawie książka jest. Ponad 20 stron maszynopisu! Imponująca objętość:- )

  • Link do komentarza wtorek, 24 styczeń 2012 18:34 napisane przez papi

    Wielki szacunek za podsumowanie.
    Treściwe ze szczyptą humoru i sarkazmu:)

    Tak 3maj Nowy!

  • Link do komentarza czwartek, 02 luty 2012 00:35 napisane przez kulka077

    Mistrzostwo Świata i okolic

Zaloguj się, by skomentować