Liga Mielecka

Gramy w Fantasy Futbol

Ekstraklasa, Premier League, Champions League

Co zapamiętamy z 29. sezonu LME?

W przededniu jubileuszowego 30. sezonu Ligi Mieleckiej w Ekstraklasie, wróćmy ostatni raz do poprzedniego sezonu. Co z niego zapamiętamy? Zebrałem kilka ciekawostek w jednym tekście. Zapraszam!

Dublet Grzesia

Wydarzenie sezonu. Grześ wygrał puchar i ligę. 

W lidze prezes długo jako jedyny dotrzymywał kroku w tabeli prowadzącym Woody'emu i Akneo. Równą i wysokopunktową grą w końcówce zdołał wyprzedzić najpierw Woody'ego (jednocześnie ogrywając go w finale pucharu!) a w ostatniej kolejce Akneo (o włos! a w zasadzie o Świerczoka).

W podsumowaniu ostatniej kolejki pisałem o pięknej historii jaką napisał Grześ, w tym kluczowy fragment: mistrz jako jedyny w lidze był na podium od początku do końca sezonu.

W tej historii nie mogło zabraknąć "czwórki" [prezes długo był kojarzony z 4. miejscem]. Grześ jest czwartym prezesem, który zdobył dublet w LME

O całym sezonie rozmawiałem z Grzesiem - przeczytajcie wywiad

 

Akneo - po raz drugi jest drugi. O włos

Po ostatniej kolejce pisałem: Akneo liderował przez 14 kolejek, w tym przez dwie na koniec sezonu. Ostatecznie zajął 2. miejsce (na którym przed ostatnią kolejką był 4 razy; poza podium tylko 2 kolejki). Przegrał o włos - czyli regulamin.

Mając tą samą ilość punktów co Grześ musiał uznać Jego wyższość, gdyż najlepszą kolejkę w sezonie miał rywal (97 vs. 92). Tak blisko! 

Co więcej, to drugie srebro Akneo w karierze zdobyte.. albo mistrzostwo stracone.. w takim sam sposób. W 26. sezonie przegrał z Krisem o dokładnie tą zasadę (przeczytajcie) będąc przed ostatnią kolejką liderem. 

Więcej - Akneo o zapis w regulaminie nie awansował do drabinki pucharu (wcześniej trzy finału z rzędu i jeden triumf). Pech? Sam Akneo mówił w wywiadzieNajgorzej zaraz po ostatniej kolejce, potem emocje opadają i pojawia się radość.

Nie da się jednak ukryć, że Akneo, dla którego było to 7. sezon w LME - punktuje w każdym sezonie bardzo wysoko. Wystarczy spojrzeć na tabelę wszechczasów

Rok Woody'ego

Woody zajął 3. miejsce w lidze i dotarł do finału pucharu. W poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo. W obu był wysoko w klasyfikacji generalnej całej Fantasy. To był jego rok. 

Kosmiczny poziom podium

Woody w wywiadzie tak podsumował swój wynikZawsze mogło być lepiej, ale poziom w ostatnim sezonie był jakiś kosmiczny. Rywalizacja z Akneo i Grzesiem była rywalizacją nie na poziomie Ligi Mieleckiej, ale na poziomie całej Fantasy.

Dokładnie, ostatecznie  Grześ osiągnął 17. miejsce w klasyfikacji generalnej Fantasy Ekstraklasy. Akneo był na 18. pozycji a Woody był 80. W poprzednim sezonie tylko mistrz Woody był wysoko, teraz dwóch "na pierwszej stronie" a trzech naszych w TOP100.

Dwóch i jeden

Końcówka sezonu to rywalizacja trzech prezesów - Akneo, Woody'ego i Grzesia. Był moment przez kilka kolejek, gdy widzieliśmy grę "dwóch na jednego". Akneo z Woodym grali podobnie (jak opisał to Woody: byliśmy skazani na podobne transfery biorąc pod uwagę możliwości składowe) a Grześ inaczej - opisałem to w jednym z podsumowań.

Był moment, gdy już opisywałem sylwetki prowadzącej dwójki. Ale to ofensywa Grzesia była najskuteczniejsza. Mistrz podsumował to takWyszło tak, że dwóch się biło o majstra a ten trzeci go zgarnął.

Angulo, CAP i CAŚ

Kluczem do dobrych wyników, o czym mówili prezesi z podium - było szybkie pozyskanie Angulo. Kto nie kupił go najpóźniej (!) w 3. kolejce praktycznie nie liczył się w końcowej rywalizacji. 

Co więcej, dość szybko warto było mieć atak CAP: Carlitos, Angulo, Paixao; który miał swoją odmianę CAŚ: Carlitos, Angulo, Świerczok. W końcówce atak większości drużyn nie różnił się wiele. W nowym sezonie to może się zmienić - Fantasy dała wysokie ceny Carlitosowi (4,5) i Angulo (4,4) - Świerczok odszedł z Ekstraklasy.

Gdy piszemy o piłkarzach, warto wspomnieć Rymaniaka. Miał swoją rudnę i ma miejsce w LME.

Ależ kolejka

Była taka kolejka, którą zapamiętamy. W 7. kolejce aż 16 drużyn osiągnęło co najmniej 85 punktów w kolejce. Co ciekawe, nawet takie wysokie wyniki nie dawały awansu w tabeli ba - niektórzy zaliczyli spadek.

Rekordy Lukaszza

We wspomnianej kolejce Lukaszz po raz drugi w karierze i jako jedyny w historii LME przekroczył barierę 100 punktów. 102 punkty daje mu 4. miejsce w klasyfikacji Galerii Sław Punktowych (klasyfikacja wyników na co najmniej 85 oczek), w której jest 6. razy. Do Lukaszza należy też rekord 113 punktów, który osiągnął w 27. sezonie

Lukaszz w wywiadzie zdradził nam: stosuję strategię "all in" ;) W wybranych przeze mnie 2-3 meczach musi paść sporo bramek. Więc albo wysoki wynik albo poniżej średniej. Jak sam przyznał, taktyka daje wysokie wyniki w kolejce, ale nie w całym sezonie.

Prezeski mocne

W historii LME panie Prezeski często świetnie wchodzą w rywalizację (Sabeen w debiucie wygrała ligę, Kushina w 1. sezonie wygrała puchar, Akneo2 w 2. sezonie srebro). W tym sezonie było podobnie - debiutująca Madz zajęła 4. miejsce po ciekawej rywalizacji do ostatniej kolejki. O debiutanckim sezonie rozmawiałem z Prezeską

Liczący wygrywa typera

Nowy w tym sezonie przejął obowiązki liczącego typera Ekstraklasy od AS Massuda i... wygrał go. Taka mała LMowa prawda, że wygrywa często ten, który liczy. 

Walka w typerze była emocjonująca. Długo do wygranej dążyła Metoda dążył Lojer. Swoją szansę miał król typera Grześ. Ale to Nowy miał dobrą końcówkę i dołączył do najlepszych typerów - to jego trzeci triumf w tych rozgrywkach. 

Rekordy Grzesia w typerze

21 punktów w jednej kolejce typera. Tego jeszcze nie było. Taki wynik osiągnął Grześ w 7. kolejce - to rekord typera ekstraklasy.

Co ciekawe w 13. kolejce Grześ zaliczył... -2 punkty. To też rekord, w drugą stronę. 

Minusy zapewnia dodatek do typowania meczów - bonusy. Była kolejka, gdy niemal wszyscy zaliczyli.. bonusy minusy.

 

 

Zaloguj się, by skomentować